Dzisiaj, gdy dziewictwo jest "towarem" deficytowym, honoru wszystkich kobiet świata broni pani Isa Blyth. Brytyjka to bardzo ciekawy przykład, bo właśnie skończyła... 106 lat! A jednak można zachować cnotę aż do momentu ślubu. Nawet, jeśli miałoby do niego nigdy nie dojść.
Opisujący sprawę "The Scottish Sun" twierdzi nawet, że Isa nigdy się nie całowała. Podobno nigdy nie miała ochoty na romans, bo mężczyzna nie był jej praktycznie do niczego potrzebny. Nie wiemy jednak, czy to szczerość, czy zwykłe zaklinanie rzeczywistości...
Isa nie wygląda jednak na desperatkę. Przez 35 lat pracowała jako sekretarka prywatnego producenta whisky (a tyle się mówi o tym zawodzie i powiązaniach z szefem...). Lubi kwiaty, odwiedza kościół, śpiewa w chórze, gra w golfa, uprawia ogródek i wcale jej się nie nudzi.
Źródło: Hanter.pl
Jak sama tłumaczy, dzieci są dla niej sensem życia i dlatego poddała się zabiegowi sztucznego zapłodnienia.
Jestem po studiach pracują na kasie
Są młodzi, wykształceni, skończyli wiele kursów. Wymarzyli sobie dochodowe prace, a pracują za kilkaset złotych miesięcznie. Jako kasjerzy, akwizytorzy albo stażyści.