Operacje plastyczne powoli powszednieją. Korekcja nosa, powiększanie piersi czy liposukcja stają się normalne jak wizyta u dentysty. Często jeden zabieg potrafi zmienić życie i dać na nowo radość z niego.
Lisa Donley miała 31 lat, dwójkę dzieci, kochającego męża, obwisłe piersi i kilka kilo za dużo. Ciało było dla niej największym problemem, nie potrafiła zaakceptować zmian. Po figurze tancerki nie było śladu i mimo zapewnień męża, Andy'ego, o tym, że nadal jest piękna i ją kocha, była nieszczęśliwa.
Andy postanowił coś z tym zrobić. Zdjęcia żony wysłał do kliniki w Tunezji, tamtejsi lekarze ocenili, co trzeba zmienić, poprawić i ile to będzie kosztowało. Zabiegi wyceniono na 4 tysiące funtów.
W dniu urodzin Lisa dostała od męża bilet na samolot. Lekarze odessali jej tłuszcz z brzucha, pośladków, ud i kolan, powiększyli piersi z rozmiaru B na D. 31-letnia Angielka mówi, że mimo iż zmiany kosztowały ją trochę bólu, były to najlepsze urodziny w jej życiu.
Lisa nie może się doczekać końca rekonwalescencji, aby wreszcie zaprezentować Andy'emu swoje nowe ciało.