Jedni zbierają znaczki, inni grają w golfa. Są również tacy, którzy mają odrobinę bardziej nietypowe hobby. Jak choćby pewna Angielka, która postanowiła w ciągu 10 lat zaliczyć tysiąc facetów. Skąd taki pomysł? Wszystko przez seks. W wielkim mieście.
Christina Saunders ostatnimi czasy nie schodzi z czołówek brytyjskich brukowców. Dziwić się nie ma czemu, skoro sama z chęcią opowiada o swoich podbojach. A jest o czym posłuchać, nie codziennie można porozmawiać z kobietą, która przespała się z 1000 mężczyzn. Jak przyznaje panna Saunders, zainspirował ją popularny serial „Seks w wielkim mieście” i jedna z bohaterek – Samatnha Jones, która seks traktowała po... męsku.
Gdy 20-letnia Brytyjka po raz pierwszy zetknęła się z serialem postanowiła, że będzie równie wyzwolona jak Samantha. Swoje założenie realizowała przez dziesięć lat i teraz ma o czym opowiadać. Ile w tym wszystkim prawdy, trudno zgadnąć, aczkolwiek o swoich podbojach opowiada dość przekonująco (miejsca, kolejni kochankowie, niektórzy doczekali się nawet ocen w 10-punktowej skali).
Przyznacie, że drogę do celu Christina wybrała niekonwencjonalną. Nierzadko Brytyjka spała z kim popadnie, bo ustaliła sobie limit na minimum jednego kochanka tygodniowo. W jednym z wywiadów zdradziła, że przy sobocie i braku odhaczonej pozycji na liście bywała bardzo zdenerowana...
Źródło: Hanter.pl