Jakiś czas temu świat obiegła historia pewnej Francuzki, która była święcie przekonana o tym, że jest w związku z Bradem Pittem. Nie posiadała się ze szczęścia, gdy się jej oświadczył. Wspomagała go finansowo, ponieważ utrzymywał, że przebywa w szpitalu. Miał borykać się z nowotworem nerki.
Zobacz także: Ceremonia ślubna Jeffa Bezosa i Lauren Sanchez to szczyt hipokryzji? W Sieci huczy od negatywnych komentarzy
53-latka korespondowała jednak nie z hollywoodzkim aktorem i jego matką, a z oszustami. Korzystając z możliwości, jakie daje Photoshop oraz sztuczna inteligencja wyłudzili od niej 830 tysięcy euro. Francuzka w przypływie romantycznych uczuć do rzekomego Brada Pitta rozwiodła się też z mężem milionerem.
Zobacz także: Krzysztof Ibisz wyjaśnia, czemu jego żona wróciła do panieńskiego nazwiska i przestała go obserwować na Instagramie
Niedawno doszło do kolejnego oszustwa „na gwiazdę”. Tym razem doświadczył go pewien Brytyjczyk. Paul Davis swego czasu zaczął otrzymywać wiadomości od Jennifer Aniston. Początkowo nie dowierzał, że mógł spotkać go taki zaszczyt szczęście. Jennifer nie przestawała jednak wysyłać mu wiadomości, z czasem coraz czulszych. Były to nawet wyznania miłości. Mężczyzna dostawał także jej prywatne zdjęcia. Ba, dla uwiarygodnienia gwiazda postanowiła podesłać 43-letniemu mieszkańcowi Wielkiej Brytanii również skan swojego dowodu osobistego. Paul Davis przestał mieć wątpliwości. Sycił się internetowym flirtem z gwiazdą wielkiego formatu.
Niedługo ponownie zapaliła mu się jednak czerwona lampka. Bajecznie bogata Jennifer Aniston, której majątek szacuje się na 300 milionów dolarów, poprosiła go o karty podarunkowe do opłacenia subskrypcji w serwisie Apple. Koniec końców Brytyjczyk wysłał jej 200 funtów. Potem przejrzał na oczy i zorientował się, że padł ofiarą oszustów. O swojej historii opowiedział magazynowi „The Sun”.
Zobacz także: Sandra Kubicka miała ciężką noc. „Zaczęłam przeglądać kamery”