Niejedna z nas zapewne miała w życiu moment, w którym chciała całkowicie odmienić swoje życie. Ot, rzucić wszystko, nie oglądając się ani razu za siebie. Zacząć w końcu oddychać pełną piersią. Zakosztować absolutnej wolności. Czuć, że może się wszystko. Działać na przekór wszystkim, starającym się nam uświadomić, że największą życiową wartością jest wspinanie się po szczeblach kariery. Przeżywać ekscytujące przygody nie raz do roku w trakcie długo wyczekiwanego urlopu, ale regularnie.
Zobacz także: Najpopularniejszy cukiernik świata. Jego konto na Instagramie obserwuje prawie 9 milionów fanów
O tym wszystkim marzyła także pewna para, Laura i Aaron. Postanowili, że zrobią wszystko, aby przeistoczyć ową wizję w swoją codzienność. Na przekór licznym niedowiarkom, udowodnili że to możliwe. Jako dwudziestotrzylatkowie wydali swoje oszczędności na zakup starego minibusa z dziewięcioma siedzeniami i jego renowację. Postanowili, że odtąd będzie ich domem. Chcieli pracować zdalnie, żyć w drodze i móc rozkoszować się cudowną dziką europejską przyrodą. Swoimi fascynującymi przeżyciami zaczęli dzielić się ze światem za pośrednictwem Instagrama. Ich profil zyskał swego czasu wielką popularność. Obecnie obserwuje go prawie 500 tysięcy osób. Oto, jak wygląda ich codzienność Laury i Aarona.
Zobacz także: To podobno najpiękniejsza kobieta w świecie motosportu. Jej 2,6-milionowe grono fanów ciągle się nią zachwyca
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie