Catrina pochodząca z Florydy uzależniła się od jedzenia, kiedy miała zaledwie 10 lat. Mając 14 lat, ważyła już ponad 200 kg i nosiła rozmiar XXXL, a będąc nastolatką, trafiła na oddział psychiatryczny. Leczenie jednak jej nie pomogło. Kiedy po pobycie w placówce wróciła do szkoły, ciągle była wyśmiewana przez rówieśników. O swoim uzależnieniu od jedzenia mówi następująco:
Zapychałam się słodyczami i wysokokalorycznymi ciastami, takimi jak pączki i ciasta czekoladowe. To był nałóg, który pozwalał mi radzić sobie z życiem. Sprawiał, że czułam się dobrze.
Zobacz także: Ma bardzo duży biust. Wymienia problemy, z którymi mierzy się na co dzień
Kiedy konieczna okazała się hospitalizacja Catriny, została ona przewieziona do szpitala za pomocą dźwigu i ciężarówki. Kobieta wspomina to słowami:
Ważyłam 435 kg. To tyle samo, co kaszalot czy niedźwiedź polarny. Byłam tak gruba, że skończyłam przykuta do łóżka i musiałam poddać się leczeniu. Dźwig podniósł mnie i umieścił na samochodzie ciężarowym, aby zawieźć mnie do szpitala.
Dodaje:
To był najgorszy dzień w moim życiu. Zdałam sobie sprawę, że potrzebuję zmiany. To było upokarzające, ale wykorzystałem to upokorzenie, aby zmienić swoje życie. Mój najgorszy dzień był jednocześnie moim najlepszym.
„Najgorszy dzień w jej życiu” zmobilizował ją do działania. Catrina schudła 305 kilogramów. Teraz ciężko ją rozpoznać. W najbliższym czasie kobieta planuje pozbyć się nadmiaru skóry ze swojego ciała. Jak mówi, chce ją przekazać ofiarom groźnych poparzeń. Obecnie zbiera na to pieniądze.
Zobacz także: „Czeska Barbie” od zawsze mierzy się z hejtem. „Byłam brutalnie prześladowana”
Źródło: o2.pl
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie