Żyjemy obecnie w dość specyficznych czasach. Czasach social mediów, gdzie każdy z dnia na dzień może stać się sławny – i to nie ze względu na swój talent, czy szczególne zasługi. Do zdobycia popularności wystarczy dzisiaj choćby rezygnacja z depilacji ciała. Imperium fanów buduje w ten sposób m.in. Calita Fire, pochodząca z Londynu tiktokerka, która na co dzień mieszka w Hiszpanii.
Zobacz także: 6 mln fanów na Instagramie i życie w nieprawdopodobnym luksusie. Kim jest Caroline Derpienski?
Tylko tyle – wystarczy zaprzestać korzystania z maszynki do golenia, by zarabiać na tym krocie. Brzmi abstrakcyjnie, ale właśnie w ten sposób Calita Fire dorobiła się fortuny. Co ciekawe, trzy lata temu nie zrezygnowała z depilacji dla pieniędzy, ale z pobudek feministycznych.
- Włosy na ciele to atut. Miesięcznie zarabiam pięciocyfrowe kwoty na platformie OnlyFans – wyznała.
Wśród osób, które śledzą tiktokerkę w social mediach, można znaleźć zarówno jej zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi doceniają fakt, że Calita promuje naturalność i udowadnia, że podążanie za standardami piękna jest zbędne. Drudzy zaś kierują w jej stronę uszczypliwe uwagi na temat braku higieny. Sama zainteresowana nie przejmuje się jednak tymi uwagami, podobnie jak jej partner, który „kocha jej owłosienie”.