Nowy Rok nie zaczął się dla nas wszystkich pozytywnie. Z całego świata słychać alarmujące statystyki dotyczące zakażeń. Pandemia rozszalała się ponownie i póki co nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie. Przynajmniej nie do czasu, aż ludzie chętniej będą się szczepić.
Zobacz także: Przepowiednie Baby Wangi zawsze się spełniają. Co przewidziała na 2022 rok?
W minionym tygodniu na koronawirusa zmarł Stewart Gilray, dyrektor generalny Just Add Water. Twórca gier komputerowych miał zaledwie 51 lat. - Został przyjęty do szpitala covidowego tuż przed Bożym Narodzeniem. Kiedy trafił do szpitala, okazało się, że na płucach ma bliznę. Koronawirus tylko pogorszył stan organów, które wkrótce stały się niewydolne, co w konsekwencji spowodowało, że mężczyzna nie mógł oddychać. Jego stan był bardzo poważny i lekarzom nie udało się go uratować. Mężczyzna zmarł 6 stycznia – czytamy na serwisie o2.pl.
Żona zmarłego zaapelowała do innych, aby nie popełnili błędu jej męża i koniecznie się zaszczepili. Przy okazji wyznała również, dlaczego Gilray nie zdecydował się na szczepionkę.
- Poważnie bał się igieł. W ciągu 25 lat miał jedno badanie krwi. Zanim został zaintubowany, powiedział mi: „Nie ma się czym martwić. Wszystko będzie dobrze. Potrzebuję tylko trochę odpoczynku”.
W Polsce na COVID-19 zmarło do tej pory 100 tys. ludzi. Na świecie – 5,5 miliona.