W dzisiejszych czasach to perfekcyjne zdjęcia na Instagramie wyznaczają standardy piękna i idealnej kobiecej figury. Na szczęście coraz więcej użytkowniczek przeciwstawia się takiej kulturalnej nagonce i pokazuje swoje ciało tak, jak wygląda ono w rzeczywistości. Bez wyuczonej i korzystnej pozy, odpowiedniego światła czy wykorzystania retuszu.
Zobacz również: „Nie tylko idealne ciała mogą tańczyć”. Poznajcie balerinę plus size
Idealne fotki w social mediach są często efektem ciężkiej pracy i wiedzy, jak zakrzywiać rzeczywistość. Potrafią wpędzić w poważne kompleksy mnóstwo młodych dziewczyn.
Jedną ze znanych aktywistek, która na swoim profilu pokazuje wyłącznie prawdę i uświadamia społeczeństwo na temat wyglądu kobiecego ciała, jest 24-letnia Sara Puhto.
Już od 2014 roku tłumaczy, jak wiele detali składa się na perfekcyjne fotografie, które przeglądamy w sieci. Wystarczy odpowiedni kadr, poza, kąt ustawienia obiektywu czy padające światło.
Przeglądając Instagram widzi się perfekcyjne ciała, perfekcyjne twarze z filtrami... Uświadomiłam sobie, że mnie to dołuje i nie chcę, by inni tak się przeze mnie czuli
- wyznała Sara w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.
Z czasem dziewczyna zyskała ogromną popularność i coraz więcej osób zaczęło się z nią utożsamiać. Obserwatorki wysyłały jej wiadomości, że nareszcie zaakceptowały swoje ciało albo poradziły sobie z zaburzeniami odżywiania.
Sara Puhto uważa, że nikt nie ma misji, aby wyglądać tak, żeby za wszelką cenę imponowało to innym. Jej zdaniem kobiece ciało nie może stanowić czegoś w rodzaju urodowego trendu.
Pochodząca z Finlandii aktywistka opublikowała również post, w którym wyjaśniła, jak kanony piękna zmieniały się na przestrzeni dekad.
W tym celu zapozowała do zdjęć w określonych pozach, przypominających standardy sprzed wielu lat.
Postrzeganie i docenianie różnych typów sylwetki zmienia się w czasie. Dzisiaj kanon piękna z epoki renesansu określilibyśmy jako niezdrowy lub uznali, że dana kobieta nie dba o siebie. Współczesne społeczeństwo zmieniło sposób, w jaki patrzymy na naturalne ciało. Pozowanie i edycja zdjęć sprawiły, że zaczęliśmy traktować normalne rzeczy, takie jak fałdki, jako coś mniej atrakcyjnego
- opatrzyła zdjęcia dającym do myślenia tekstem.
Uważamy, że każdy wygląda w rzeczywistości jak pozowana wersja siebie, nie zdając sobie sprawy, jakie są tego kulisy. Umieszczanie zdjęć w wygiętych pozach powoduje, że myślimy, że jesteśmy gorsi, jeśli nie posiadamy tych aspektów w sposób naturalny. Kiedyś ludzie nie pozowali w ten sposób
- tłumaczy Sara, pokazując przykłady.
Zmiana standardów piękna powoduje wiele niepewności, aby umożliwić zarabianie pieniędzy, promując produkty, które je naprawią. Zaakceptuj swoje ciało i celebruj je wyłącznie dla siebie. Mamy jedno ciało, więc życie w ciągłej nienawiści i chęci zmieniania go, nie powinno stać się sposobem na życie
- podsumowuje.
Zgadzacie się z tym?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Ma dość smukłych influencerek, które mówią o samoakceptacji. Pokazała wymowne zdjęcia