O Julii Dybowskiej zrobiło się głośno kilka lat temu, kiedy w mediach okrzyknięto ją „polską żywą Barbie”. Na świecie było wówczas tylko kilka kobiet, które swoim wyglądem starały się upodobnić do kultowej zabawki. Z czasem ten trend nabrał na sile i dzisiaj nikogo już nie dziwi widok żywej lalki.
Z czasem wyszło na jaw, że Julia jest związana z o 30 lat starszym od siebie miliarderem, Robertem Tchenguizem. Pochodzący z Teheranu mężczyzna był wówczas żonaty, co nie przeszkodziło im zamieszkać pod jednym dachem, wspólnie z małżonką 60-latka. - W 2018 roku żona miliardera Heather Bird udzieliła wywiadu „Daily Mail”, w którym żaliła się, że Julia Dybowska wprowadziła się do ich rodzinnej willi. Ona z dziećmi miała mieszkać na parterze, zaś polska celebrytka razem z Tchenguizem na czwartym piętrze – przypomina serwis natemat.pl.
Zobacz także: Gazeta pomyliła Anellę… z Julią Dybowską! (Są w ogóle do siebie podobne?)
Wszystko wskazuje jednak na to, że związek żywej Barbie i miliardera nadal ma się świetnie, ponieważ Tchenguiz podzielił się niedawno na Instagramie wspólnym zdjęciem z ukochaną. Z okazji 30. urodzin swojej partnerki napisał: „Wszystkiego najlepszego piękna Julio”. Do tego zorganizował dla niej bajeczną ucztę ze słodkościami, balonami i kwiatami.
Co poza tym słychać u Julii? Nadal podróżuje po świecie i ma słabość do drogich ubrań oraz torebek. Od czasu do czasu dzieli się też z internautami zdjęciami z wizyt w gabinetach medycyny estetycznej. Jej wygląd nadal robi wrażenie: ma bardzo smukłe ciało, idealnie gładką twarz i długie blond włosy.