Sama opisuje siebie jako fitness junkie, czyli uzależnioną od treningów. Nic dziwnego, bo TikTokowe wyzwania realizuje z prędkością światła i zawstydza większość nastolatków na tej aplikacji. Jeśli zdarzyło Ci się odświeżyć niedawno TikToka, ta pani z pewnością musiała wpaść Ci w oko.
Zobacz również: „Nie tylko idealne ciała mogą tańczyć”. Poznajcie balerinę plus size
Swoją fitnessową rutynę rozpoczęła w czasie pandemii, a jej pierwsze nagranie pojawiło się w sieci w kwietniu 2020 roku. Do tej pory zebrało już ponad 2 miliony wyświetleń!
Koniecznie musisz zobaczyć te filmiki. Od razu zmotywują Cię, aby w czasie lockdownu zejść z kanapy.
fot. Instagram (instagram.com/erikarischko)
"Fit babcia" po raz pierwszy skorzystała z aplikacji, kiedy z powodu pandemii zostały zamknięte siłownie i obiekty sportowe. Właśnie wtedy TikTok zaczął zyskiwać na popularności. 81-latka widziała w niemieckiej telewizji niektóre z tamtejszych tanecznych wyzwań zamieszczanych online.
Do nagrania namówiła ją córka, która chciała, aby swoimi treningami podzieliła się z rodziną i przyjaciółmi. Erika Rischko nie spodziewała się takiej głośnej reakcji i, jak sama przyznaje, nigdy nie była zbytnio pewna siebie.
Zaczęło się od układów tanecznych, wykonywanych razem z mężem, a później wyzwania zaczęły publikować się niczym lawina: #abchallenge, #plankchallenge, #cupidshufflechallenge... Pojawiły się także posty z codziennych treningów, górskich wspinaczek, ćwiczeń na TRX-ie czy ze sztangą.
Obserwatorzy nie mogą wręcz uwierzyć w jej motywację i kondycję. Jaki jest jej sekret?
Moja rada jest stosunkowo prosta. Jeśli nie ma takiej potrzeby, nie róbmy niczego ekstremalnego. Zaczynajmy małymi krokami, jedzmy zdrowo, nic na siłę. I co najważniejsze - znajdź takie zajęcie, które naprawdę lubisz, bo inaczej nie dasz rady
- przekonuje Erika w rozmowie z Good Morning America.
Choć forma 81-latki zachwyca, wcale nie pracowała na nią przez całe swoje życie. Tak naprawdę wzięła się za siebie, gdy jej dzieci "wyfrunęły z gniazda" i została sama w domu, czyli w wieku około 50 lat. Czuła się samotna, więc dołączyła do pobliskiej siłowni. Po pięciu latach znalazła swój własny rytm i przyłączyła się do kilkugodzinnych wyzwań spinningowych czy zawodów wioślarskich.
Dzisiaj ćwiczy dwa razy dziennie przez kilka dni w tygodniu i uwielbia próbować nowych rzeczy.
Jeżeli nie masz w sobie tyle dyscypliny, co ja, to poszukaj sobie partnera do treningu. Wtedy nie będzie tak łatwo zrezygnować
- podsumowuje.
Spróbuj wykonać choć jedno z tych wyzwań! Kto by nie marzył o takiej formie w tym wieku...
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Dziwny trik z TikToka na płaski brzuch. Internautki wsadzają sobie w spodnie...