Branża modowa dynamicznie się zmienia. Docenia się już nie tylko śliczne twarze o znanej do tej pory urodzie miss, ale również te, które mają ciekawe, rzadko spotykane rysy. W ten sposób można wnieść do pokazu czy sesji zdjęciowej świeżość i szczególny klimat. Nie wszyscy jednak podzielają to zdanie.
Wielu osobom trudno jest otworzyć się na nieznane, tak jak w przypadku modelki, która została okrzyknięta jedną ze 100 najpiękniejszych kobiet na świecie. Zachwyca się nią Gucci, lecz media i internauci niekoniecznie. Co takiego szczególnego i kontrowersyjnego ma w sobie ta dziewczyna?
Zobacz również: Polka walczy o tytuł najpiękniejszej twarzy 2020 roku. To jej kolejna nominacja
Gdy 23-latka znalazła się na światowej liście 100 najpiękniejszych kobiet, we włoskich mediach zawrzało. Niespotykany dotąd kanon urody zderzył się z ogromnym hejtem i niezrozumieniem. Dziewczynie zarzucano, że nie zasługuje na miano modelki, a internauci obrażali jej wygląd.
Ormiańska piękność przyznała, że nie pierwszy raz spotyka się z taką falą krytyki. Choć negatywne komentarze są dla niej bolesne, to nie zamierza się poddawać i rezygnować ze swojej kariery.
Lepiej jest być innym niż dostosowywać się do pozostałych. Nawet jeśli nie wszyscy to rozumieją. Ludzie boją się wszystkiego, co jest inne, ale przecież istnieje wiele różnych wersji bycia piękną. Radzę skoncentrować się na sobie. Na tym, kim jesteś i co naprawdę kochasz
- podsumowała rozsądnie modelka w jednym z wywiadów.
Armine Harutyunyan urodziła się w 1997 roku w Erewaniu, w Armenii. Studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych na wydziale projektowania. Pracowała również jako graficzka i ilustratorka. Wiosną zeszłego roku została zaproszona przez dom mody Gucci do zaprezentowania jednej z kolekcji podczas Milan Fashion Week. Stała się tym samym pierwszą ormiańską modelką, która pojawiła się na pokazie mody tej marki.
Podoba Wam się taki typ urody?
Zobacz również: „Hipnotyzująca”. Faceci nazwali ją najbardziej fotogeniczną dziewczyną na świecie