Śpi w kołysce i wydaje fortunę na pieluchy. 25-latka wierzy, że jest niemowlakiem

Codziennie rano budzi się w swojej kołysce. Po zmianie pieluchy przez dobrą godzinę bawi się swoimi zabawkami w pokoiku dziecięcym, w którym nie brakuje pluszaków, kocyków i kolorowanek. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, że ma już... 25 lat. 

Zobacz również: Nosi pieluchy i ssie smoczek, mimo że ma 21 lat. W ten sposób ucieka od dorosłości

Tak wygląda codzienność Paigey, która żyje jak niemowlak. 25-letnia Amerykanka należy do społeczności ABDL, czyli Adult Baby Diaper Lover (w wolnym tłumaczeniu: “dorosłe dziecko kochające pieluchy”). Paigey żyje w taki sposób od maja 2018 roku, a jej celem jest normalizacja takiego stylu życia. Przy okazji zarabia pieniądze. Na tę chwilę ma już 426 subskrybentów, którzy regularnie przelewają na jej konto środki, dzięki którym może w całości oddawać się egzystencji niemowlaka. A potrzebuje sporo, bo na same pieluchy wydaje miesięcznie prawie 1,3 tys. zł. 

W rozmowie z mediami Paigey wyznaje, że po raz pierwszy trafiła na informację o społeczności ABDL kiedy miała 18 lat. Jednak od zawsze czuła się dzieckiem i pragnęła nim pozostać. 

Zawsze kolekcjonowałam zabawki i miałam dziecięce poczucie humoru, więc moi przyjaciele i rodzina to akceptują. Jeśli zachowujesz się tak, jakby to nie było nic dziwnego, ludzie akceptują twoją nonszalancję 

- tłumaczyła Paigey. 25-latka prowadzi też kanał na YouTubie oraz własną stronę internetową, a jej celem jest okazywanie wsparcia innym osobom, które żyją jak dorosłe niemowlaki, ale zmagają się z brakiem akceptacji albo z atakami pod swoim adresem.  

Jednym z najsilniejszych uczuć, jakie towarzyszy takim osobom jest wstyd, więc postanowiłam ujawnić się z moim stylem życia. Założyłam kanał na YouTubie. Założyłam stronę internetową. Pokazuję, jak żyć pełnią życia jako dorosły niemowlak. Lubimy bawić się zabawkami. Radość przynosi nam robienie tego, co robiliśmy jako dzieci. Ja zbieram kucyki Pony i lalki Barbie. Lubię bawić się moimi pluszakami. 

Mimo to sama Paigey często spotyka się z nieprzyjemnymi komentarzami pod swoim adresem. 

Wielu ludzi kwestionuje moją inteligencję. Pytają, dlaczego normalna, inteligentna osoba żyłaby w taki sposób. Nie reaguję na taką negatywność. W moim codziennym życiu nie narzucam nikomu mojego stylu. Może i ubieram się jak dziecko, ale nie będę pić mleka z butelki ani ssać smoczka. W miejscach publicznych jestem dyskretna.  

Zobaczcie, jak wygląda życie dorosłego niemowlaka w wydaniu Paigey, która na Instagramie ma już ponad 3 tys. obserwujących. Wygląda na szczęśliwe dziecko?