„Codziennie wstaję o 4:30, by przygotować mężowi śniadanie”. To wyznanie rozwścieczyło internautów

Uznali, że autorka wpisu niepotrzebnie niańczy swojego męża. Słusznie?
„Codziennie wstaję o 4:30, by przygotować mężowi śniadanie”. To wyznanie rozwścieczyło internautów
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/brookecaroly_n/)
12.02.2020

Jeszcze nie tak dawno, bo kilkadziesiąt lat temu od kobiet wymagało się, aby były idealnymi żonami, matkami i paniami domu. Ich jedynym życiowym celem miało być wyjście za mąż za odpowiednią partię i prowadzenie gospodarstwa domowego, a więc gotowanie, sprzątanie, pranie i zajmowanie się dziećmi. Wszystko to podczas gdy mężczyzna wracał z pracy i do końca wieczoru często leżał do góry brzuchem.

Zobacz również: Męskie wyznania: Nie pomagam żonie w domu, bo...

Na szczęście te czasy już dawno przeminęły, a coraz więcej związków opiera się na partnerstwie i równości. Panowie przestają wspaniałomyślnie “pomagać” żonom w pracach domowych, albo “wyręczać je w ich obowiązkach”, tylko dzielą się zadaniami domowymi po równo. Ten partnerski trend jest bardzo silny, więc może właśnie dlatego sytuacja opisana poniżej wzbudziła tak wiele kontrowersji i negatywnych komentarzy.

Brooke Smith pochodzi w Brisbane w Australii i jest niepracującą mamą czwórki dzieci, którymi opiekuje się na co dzień oraz prowadzi dom. Ostatnio jeden z jej postów na Facebooku odbił się szerokim echem nie tylko wśród zebranych tam kobiet, ale także szerzej w Internecie. Wszystko dlatego, że Brooke przyznała, że wstaje codziennie o 4:30 rano, by przygotować mężowi śniadanie.

Zawsze upewniam się, że nie kładę się spać dopóki obiady dla wszystkich będą spakowane, ich ubrania, włącznie z ubraniami mojego męża, będą przygotowane na następny dzień, dom będzie czysty, a zmywarka i pralka będą pracować. Czasami to oznacza, że kładę się spać o 9 wieczorem, a czasami o północy, ale zawsze wstaję wcześnie (wstaję razem z mężem o 4:30, żeby zrobić mu śniadanie i kawę). (...) Szczęśliwa mama równa się szczęśliwy dom. Rób to, nawet jeśli nie masz na to ochoty, bo następnego dnia poczujesz się z tego powodu szczęśliwa

- napisała Brooke w grupie na Facebooku.

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by brooke (@brookecaroly_n) on

Po jej postem rozgorzała prawdziwa dyskusja, a wielu komentujących zarzuciło jej, że zachowuje się jak kura domowa rodem z lat 50., która za wszelką cenę próbuje zadowolić swojego męża.

To urocze, że to robisz, ale w moim małżeństwie chodzi o równość i partnerstwo, więc dzielimy się obowiązkami.

Mój mąż też pracuje na pełen etat, a mimo to sprząta, gotuje i zajmuje się naszymi dziećmi.

Moja mama robiła tak dla mojego taty. On urodził się w roku 1929, a ona w 1931. Teraz mamy rok 2020. Mój mąż sam sobie bierze, a dzieci same przygotowują sobie śniadania.

Brooke była zszokowana falą odzewu po jej wpisie i do dziś dziwi się całej sytuacji, komentując ją m.in. na swoim profilu na Facebooku. Jednak mama czwórki dzieci może liczyć także na wiele wsparcia ze strony osób, które są zdania, że we wspaniały sposób dba o swoją rodzinę.

To powinny być standardy! Ja robię to samo dla moich chłopców.

To właśnie jest prawdziwa miłość.

Rób swoje, bo ewidentnie wykonujesz niesamowitą robotę prowadząc dom w taki sposób.

 
 
 
 
 
View this post on Instagram
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

A post shared by brooke (@brookecaroly_n) on

Brooke skomentowała całą sytuację także w rozmowie z lokalnymi mediami:

Gdy publikujesz coś na Facebooku zawsze wywołuje to miks negatywnych i pozytywnych komentarzy. Myślę, że wiele kobiet zakłada, że prowadzę styl życia rodem z lat 50. i że nie powinnam matkować mojemu mężowi. Ale ja uważam, że jeśli ktoś ciężko pracuje w słońcu cały dzień po godzinach, próbując rozkręcić swój biznes to jedyne, co mogę zrobić, i nie powinnam oczekiwać od niego, że będzie gotował i sprzątał w domu. Jesteśmy szczęśliwsi jako rodzina z tradycyjnym podziałem ról jako kobieta i mężczyzna oraz matka i ojciec.

A wy jak oceniacie całą tę historię? Uważacie, że internauci przesadzili ze swoimi komentarzami?

Zobacz również: Miała dość tego, że jej mąż cały dzień leniuchował. Zemściła się na nim w genialny sposób

Polecane wideo

Meghan Markle ma swoją sobowtórkę. Ludzie nieustannie mylą ją z byłą księżną!
Meghan Markle ma swoją sobowtórkę. Ludzie nieustannie mylą ją z byłą księżną! - zdjęcie 1
Komentarze (27)
Ocena: 4.59 / 5
gość (Ocena: 5) 16.02.2024 15:21
Debilka-obiad tak ale śniadanie nie.Oczywiście jak żona nie pracuje.Ja tak robię.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.12.2023 15:00
Powinna jeszcze zrobić gaukę.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 15.03.2023 08:46
Rozumiem przygotowuje posilki ale czy trzeba jescze mężowi przygotowywac ubrania na następny dzien? No chyba, ze chodziło bardziej o to, ze po prostu te ciuchy są wyprane ,poprasowane i schowane do szafy. Nikt mi nie powie ze to dbałość o drugą osobę. To już przesadna troska. Ale jeśli komuś tak pasuje to spoko. Ale czy Wy Panowie naprawdę lubicie tak nadskakujace zony? Nie drażni Was to?
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 25.01.2023 23:19
W sumie nie jest ważne o której wstaje, jeśli jej to pasuje. Ważne jest to, że go kocha i swoje dzieci też, i wygląda na szczęśliwą. Skoro oboje pracują, czy to dbając o dom, czy prowadząc własną firmę, to nikomu nie powinno to przeszkadzać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.01.2023 20:33
dobra, a ta pani ma jakąś pracę czy tylko się zajmuje posiłkami dla rodziny? Jakbym nie pracowała na etacie w korpo, to też bym chętnie prasowała, prała i szykowała jedzenie. Praca jak każda inna.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie