Nie identyfikuje się z żadną płcią. Wierzy, że jest kotem i tak się zachowuje

Ostatnio w mediach mówi się wyjątkowo dużo na temat osób niebinarnych, tzn. takich, które nie identyfikują się z żadną płcią. Takie osoby nie chcą być dłużej dyskryminowane i dążą do tego, aby były godnie reprezentowane w społeczeństwie. Coraz więcej światowych marek bierze to pod uwagę i stawia na inkluzywność, np. rezygnując z tradycyjnego podziału i oznaczeń swoich produktów na damskie i męskie, tak aby osoby niebinarne nie czuły się wykluczone w związku z tym rozgraniczeniem. 

Zobacz również: Always usuwa symbol kobiety z opakowań podpasek. To gest w stronę osób transpłciowych

Są też osoby, które nie tylko nie identyfikują się z żadną z płci, ale w ogóle nie postrzegają się jako osobę ludzką. Tak właśnie jest w przypadku 31-letniej Kat Lyons, która identyfikuje się jako kot. W rozmowie z mediami wyjaśnia, że zrozumiała to już jako nastolatka. 

Zawsze byłam inna. Zawsze fascynowały mnie koty i sama czułam, że jestem kotem. Żyję jako kot – tym właśnie jestem. Zawsze nosiłam kocie uszy. To zaczęło się w liceum, nie pamiętam dokładnie, w jakim wieku, ale wzięło się to z anime. Pomyślałam, że to fajne i że chcę tak wyglądać w prawdziwym życiu. Wydaje mi się, że zaczęłam nosić uszy, ogon, obróżkę i resztę rzeczy dopiero później.  

Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/watch?v=V_fGblVC8DY)

Z powodu swojego zamiłowania do wcielania się w kota Kat była wyśmiewana w liceum, więc przestała się z tym afiszować. Postanowiła publicznie “wyjść z szafy” gdy dowiedziała się o istnieniu Cat Girl Manor, czyli rezydencji w Colorado Springs, w której odbywają się regularne spotkania społeczności animal roleplay. Wtedy zrozumiała, że nie jest jedyną osobą, która identyfikuje się jako kot.  

Gdy zobaczyłam, że inne dziewczyny też to robią, poczułam się bardziej komfortowo z samą sobą. 

Dziś Kat sama jest modelką na imprezach organizowanych w Cat Girl Manor, a podczas jednego z eventów poznała swojego obecnego partnera, 52-letniego Robrechta. Kat postrzega Robrechta za swojego pana i jest mu całkowicie posłuszna. I chociaż taki układ oraz tożsamość Kat bardzo im odpowiada, para spotyka się z krytyką ze strony innych osób.  

Fot. YouTube.com (https://www.youtube.com/watch?v=V_fGblVC8DY)

Moja rodzina i wielu ludzi nie akceptuje tego i nie chce nic słyszeć na ten temat. Jest mi ciężko, ale będę tym, kim jestem bez względu na to, czy inni ludzie to zaakceptują czy nie. Zawsze czułam się kotem. Jestem szczęśliwa, gdy jestem w moim kocim trybie. Dorastając musiałam udawać, że jestem normalną osobą, a nie kotem, ale teraz wreszcie mogę być sobą. Mogę wyrażać siebie - wspinać się na drzewa, pić z miseczki, nosić obróżkę i moje kocie uszy. Nikt nie może mi już powiedzieć: “Musisz być normalna”. Teraz mogę po prostu być sobą. 

Słyszeliście kiedyś o podobnej historii? 

Zobacz również: Nazywa siebie „kosmitą” i dokładnie tak wygląda. Najpierw zmienił płeć, a teraz...