Zakupy przez Internet są niezwykle popularne, głównie ze względu na wygodę. Nie musimy stać w kolejkach i przeglądać setek wieszaków z ubraniami. Ubrania, akcesoria czy nawet jedzenie możemy kupić siedząc w wygodnym fotelu, a kurier przywozi nam wszystko pod same drzwi. Zakup ubrań w sieci ma jednak jeden minus, a mianowicie nie możemy ich przymierzyć, dotknąć czy sprawdzić pod kątem zabrudzeń lub uszkodzeń. Przekonała się o tym pewna kobieta, która kupiła spodnie w popularnej sieci supermarketów z opcją dostawy do domu. To, co zastała w kieszeni nowych spodni wprawiło ją w osłupienie.
Zobacz też: 12 babć, które mają niesamowicie DOBRY styl
Kupując nowe ubrania raczej nikomu nie przychodzi przez myśl, że ktoś wcześniej mógł je nosić. Trochę mija się to z pojęciem "nowości", jednak okazuje się, że coraz częściej zdarzają się takie sytuacje. Choć zakupy przez Internet niosą ze sobą pewne ryzyko, dwudziestoletnia Payton postanowiła zamówić w sieci spodnie do pracy. Kiedy założyła je po raz pierwszy, w pewnym momencie zorientowała się, że coś znajduje się w ich kieszeni. Była trochę zdziwiona tym faktem, ponieważ nie przypominała sobie, żeby cokolwiek do niej chowała. Kobieta była zszokowana, kiedy okazało się, że to zużyty tampon zawinięty w papierek...
Na szczęście kobieta miała na sobie rękawiczki podczas odkrycia tej obrzydliwej niespodzianki. "Gdyby ktoś inny je kupił i nie miał na sobie rękawiczek, kto wie, jakimi chorobami mógłby się zarazić" - mówi kobieta. "Od teraz będę sprawdzała wszystkie kieszenie spodni, które kupie od razu po zdjęciu z wieszaka. Nie chce więcej przez to przechodzić." - dodaje.fot. unsplash
Spotkałyście się kiedyś z podobną sytuacją?
Zobacz też: „Z jej biustu chyba uszło powietrze”. Internauci kpią ze źle dopasowanej sukni