Bogaci ludzie żyją w świecie, który ma niewiele wspólnego z realiami, jakie większość z nas zna na co dzień. Obracają się w kręgu zamożnych i wpływowych elit, mieszkają w luksusowych apartamentach, a dziennie są w stanie wydać sumy, jakich niektórym z nas nie udaje się zarobić nawet przez rok. Nie muszą martwić się o dach nad głową, niezapłacone rachunki czy o to, kiedy uda im się zjeść następny posiłek.
Zobacz również: Ma 15 lat i jest najbogatszym nastolatkiem w Dubaju. Tak wygląda jego ekstrawaganckie życie
Jedną takich osób jest 21-letnia Isabella James, córka brytyjskiego milionera. Dziewczyna prowadzi bardzo luksusowe życie. Sześć razy do roku wyjeżdża na egzotyczne wakacje, a jej garderoba pełna jest ubrań i dodatków od największych projektantów mody. 21-latka na co dzień łączy studia z zakresu psychologii pracy z karierą łowcy talentów. Teraz postanowiła udowodnić wszystkim, że nie jest “księżniczką”, za którą ma ją większość osób - z tego powodu zgłosiła się do programu “Rich Kids Go Homeless” i na 3 dni wylądowała na ulicach Londynu.
View this post on Instagram
Zanim zdecydowała się na udział w programie, Isabella James przekonywała w rozmowie z mediami, że wielu bezdomnym jest “wygodnie” z ich sytuacją życiową, ponieważ nie muszą “wstawać i dokonywać zmian”.
Wśród bezdomnych jest dużo narkotyków i alkoholu. Mogliby zrobić o wiele więcej, żeby skończyć z życiem na ulicy.
View this post on Instagram
Młoda dziedziczka fortuny dodała też, że nie uznaje żebrania, ponieważ “oczekiwanie, że ludzie po prostu będą dawać ci pieniądze, jeśli nie pracujesz, jest niewłaściwe”. Jednak po spędzeniu 3 dni i 3 nocy na londyńskich ulicach 21-latka drastycznie zmieniła swoje zdanie na temat bezdomnych. Pierwszą noc przespała na kawałkach kartonu w śpiworze, a następnego ranka próbowała sprzedać jednemu z supermarketów plastikowe przedmioty nadające się do recyklingu. Kiedy to się nie udało, próbowała dostać pracę w myjni samochodowej – ten plan też nie wypalił, ponieważ okazało się, że Isabella nie posiada odpowiedniego dokumentu tożsamości. Te niepowodzenia wywołały u córki milionera głęboką frustrację. Zdała sobie sprawę z tego, że w jej sytuacji praca nie wchodzi w grę.
Poczułam się kompletnie zdegradowana
- mówiła Isabella w programie.
View this post on Instagram
W końcu dziewczyna złamała się i zaczęła żebrać o jedzenie. Dzieliła się z przechodniami swoją historią i ostatecznie udało jej się uzbierać 45 funtów. Nie wydała jedna tej sumy na nocleg w tanim hostelu – za wyżebrane pieniądze kupiła jedzenie dla siebie i dla innych bezdomnych. Zasnęła na ulicy, wykończona płaczem. Po jeszcze jednej nocy spędzonej na bruku Isabella wróciła do swojego starego życia z zupełnie zmienionymi poglądami. Złożyła nawet petycję do brytyjskiego rządu, w której nalegała, aby ułatwić osobom bezdomnym wyrobienie dokumentów potwierdzających tożsamość.
Musiałam zmierzyć się z paroma niewygodnymi prawdami i moja bańka pękła. Moje przekonania okazały się niewłaściwe. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak trudno jest znaleźć pracę i dach nad głową. To doświadczenie było przytłaczające i okazało się dla mnie ważnym sprawdzianem, ale tez nauczyło mnie wiele na temat bezdomności.
Isabella wyznała, że jej petycja została odrzucona. Zapewniła jednak, że nie spocznie, dopóki jej projekt nie zostanie wprowadzony w życie.
Zobacz również: LIST: „Bogacze nic nie wiedzą o prawdziwym życiu! Biedniejsi mają nad nimi przewagę!”