Kiedy w 2010 roku w świecie cyfrowym pojawił się Instagram, chyba nikt nie podejrzewał, że ten serwis w tak drastyczny sposób zmieni oblicze mediów. Początkowo Instagram miał być tylko miejscem do wrzucania zdjęć upiększonych dzięki różnym filtrom, ale szybko zmienił się w narzędzie do autopromocji dla milionów aspirujący blogerek i influencerek. Dziś ci, którym udało się wybić dzięki popularności na Instagramie mogą liczyć na intratne kontrakty reklamowe, a co za tym idzie – wielkie pieniądze i sławę.
Zobacz również: Piękna Polka robi furorę na Instagramie! Obserwuje ją już prawie milion osób
Jednak kariera w mediach społecznościowych bywa ulotna, o czym boleśnie przekonała się jedna z Insta-blogerek. Jessy Taylor przekonuje, że straciła “wszystko”, po tym jak jej konto na Instagramie zostało usunięte. Dziewczynę obserwowało 113 tys. fanów, ale z dnia na dzien jej profil został skasowany. Taylor wpadła w prawdziwą rozpacz, a wszystko udokumentowała w filmiku na YouTubie. Zapłakana blogerka wystosowała dramatyczny apel do użytkowników Instagrama, w którym błagała ich, aby przestali zgłaszać jej profil. Wprawdzie Taylor nie zdradziła, z jakich powodów Instagram postanowił skasować jej konto, ale można podejrzewać, że wielu internautów reportowało serwisowi, że treści publikowane przez blogerkę są nieodpowiednie, co zaowocowało decyzją o usunięciu wszystkich jej zdjęć i materiałów.
Fot. YouTube.com/Jessy Taylor
W nagraniu na YouTubie Jessy Taylor opowiada, w jaki sposób dowiedziała się o skasowaniu konta na Instagramie.
Cześć wszystkim. Byłam właśnie w trakcie edytowania postu, kiedy mój Instagram został usunięty. Próbowałam go odzyskać, dzwoniłam do wszystkich ludzi, których znam i nie wiedziałam, dlaczego serwis przestał u mnie działać.
W dalszej części nagrania blogerka przekonuje, że utrata konta na Instagramie i rzeszy fanów oznaczają dla niej niemalże “wyrok śmierci” jeśli chodzi o karierę zawodową i sposób na utrzymanie się.
Bez moich followersów jestem nikim! Ludzie mnie hejtują i próbują mnie zgłaszać, podczas gdy staram się być lepszym człowiekiem. Chcę powiedzieć wszystkim tym osobom - zastanówcie się dwa razy nad tym, co robicie, bo niszczycie moje życie. Wszystkie pieniądze zarabiam w Internecie i nie chcę tego stracić. Wiem, że ludzie chcą zobaczyć mnie na dnie, żebym stała się taka, jak oni i pracowała od 9 do 17, ale ja taka nie jestem. Przeniosłam się do Los Angeles właśnie po to, żeby się taka nie stać. Pracowałam bardzo ciężko, żeby dojść do miejsca, w którym teraz jestem. Odebranie mi tego to najgorsza rzecz na świecie.
Fot. YouTube.com/Jessy Taylor
Taylor opowiada też, jak wyglądało jej życie, zanim zaczęła robić karierę na Instagramie.
Byłam p*** prostytutką. Nie chcę do tego wracać, bo zarabiam wszystkie pieniądze online. Nie chcę wracać do takiego życia. Musicie zdać sobie sprawę z tego, że nie mam żadnych umiejętności, mam 20 tys. dolarów długu studenckiego. Nawet gdybym chciała, nie mogłabym pójść na studia. Zanim zaczęłam zarabiać na YouTubie i Instagramie pracowałam w p*** McDonaldzie. Dopóki nie zdobyłam 100 tys. followersów byłam frajerką. Nie uważam, żeby praca w McDonald’s była czymś złym, bo sama tam pracowałam, ale nie chcę wracać do takiego życia. Nie mam żadnych kwalifikacji, nie mogłabym mieć normalnej pracy.
View this post on Instagram
Wygląda na to, że Jessy Taylor ciężko pracuje na to, aby odbudować swoją bazę fanów i potencjał reklamowy. Blogerka już założyła drugie konto na Instagramie, które śledzi obecnie nieco ponad 2 tys. followersów. Myślicie, że uda jej się odbudować swoją pozycję w świecie mediów?
Zobacz również: Jego luksusowe życie to tylko iluzja na Instagramie. 19-latek pokazał, jak łatwo oszukać cały Internet