Wraz z ogromną popularnością Instagrama i blogów o tematyce modowo-urodowej powstał zupełnie nowy “zawód” - influencerka. Najczęściej influencerkami zostają blogerki, które mogą pochwalić się dziesiątkami tysięcy fanów na Instagramie i w innych mediach społecznościowych. W związku z popularnością i zaufaniem ze strony swoich followersów influencerzy mają olbrzymi potencjał reklamowy, z czego korzystają różne marki i firmy, które pragną się wypromować. Często prezentują więc influencerom swoje produkty za darmo, a oni muszą tylko pokazać je swoim fanom w Internecie.
Zobacz również: Blogerka odpowiada na LIST: „Bycie szafiarką to ciężka praca, a nie zabawa dla idiotek!”
Ale praca influencerki to nie tylko pokazywanie na Instagramie różnych produktów, takich jak kosmetyki czy ubrania, ale także “bywanie”. Gwiazdy mediów społecznościowych często są zapraszane na ekskluzywne wyjazdy do różnych części Polski, a także za granicę. Taki wyjazd przeważnie jest w całości opłacany przez sponsora, a influencerka nie płaci ani za bilet lotniczy, ani za hotel czy wyżywienie. Ma tylko pokazać, jak wspaniale bawiła się na wyjeździe i dbać o to, żeby jej fani poznali nazwę reklamowanego klienta.
Ale myliłby się ten, kto uważa, że wyjazdy do luksusowych hoteli w pięknych miejscach to dla influencerek jedna wielka przyjemność i miłe, relaksujące wakacje. O tym przynajmniej usiłuje nas przekonać Dorota Goldmann, znana jako Olfaktoria. Influencerka ma na Instagramie prawie 75 tys. obserwujących i niedawno wróciła z luksusowego SPA. Oczywiście swój pobyt na bieżąco relacjonowała w Internecie. Na Instagramie pojawiły się zdjęcia z wyjazdu, na których Olfaktoria wygląda na wyjątkowo zrelaksowaną i wypoczętą. Ale, jak przekonuje blogerka, to tylko pozory.
View this post on Instagram
“Kiedy oglądacie moje vlogi, zapewne myślicie sobie: ale super - też bym tak chciała! Tymczasem wiele z Was nie zdaje sobie sprawy z tego, że każdy taki wyjazd to dla mnie mnóstwo pracy. Po kilkudniowym wyjeździe do @siedlisko518 wróciłam tak zmęczona, że dosłownie padałam na twarz. Pomyślcie o tym, kiedy będziecie patrzeć na to zdjęcie” - napisała Olfaktoria pod fotką, która przedstawia ją pławiącą się w jacuzzi przy winie.
View this post on Instagram
Ale to nie pierwszy raz, kiedy Olfaktoria wzbudza kontrowersje swoimi wpisami i zachowaniem. W wakacje pokazała swoim fanom relację z tego, jak wjechała bryczką na Morskie Oko. Kręciła też filmy w Tatrach z użyciem drona bez wymaganych zezwoleń. Wcześniej wyznała, że jej ideał faceta to mężczyzna mądrzejszy od niej, który zarabia o wiele więcej niż średnia krajowa - w przeciwnym razie jest życiowym nieudacznikiem!
View this post on Instagram
A wy jak oceniacie pracę influencerek? Wydaje wam się, że się przemęczają?
Zobacz również: Polska blogerka wylicza 8 cech idealnego faceta i... wywołuje burzę! Przesadziła?