Niektórzy twierdzą, że do zrobienia kariery na Instagramie niezbędne jest idealne ciało. I nie ma się czemu dziwić, bo kiedy spojrzymy na listę najpopularniejszych „influencerek” - wszystkie wyglądają niemal tak samo. Są szczupłe, hojnie obdarzone (przez naturę albo chirurga), a każde ich kolejne zdjęcie z powodzeniem mogłoby trafią na rozkładówkę w magazynie dla panów. Na szczęście są od tej reguły wyjątki.
Jednym z nich jest Sarah Sapora, której daleko do modelki, a udało jej się zgromadzić ponad 150 tysięcy obserwatorów. Ta kobieta udowadnia, że cielesność to nie wszystko. Możesz zyskać uznanie także tym, co masz do powiedzenia. Blogerka plus size stawia na pełną szczerość - nie retuszuje swoich zdjęć i pisze prosto z mostu to, co myśli. Okazuje się, że wielu tego potrzebowało.
Jej ostatni wpis zrobił furorę w Internecie. Choć nie tylko ze względu na treść…
Zobacz również: Ta kobieta ma 1,5 METRA w biodrach. „Jestem sexy! Kiedy idę ulicą, mężczyźni mnie zaczepiają”
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
„Wyobraź sobie, jak łatwiej i inaczej by nam się żyło, gdybyśmy nie musieli się przejmować osądami naszych błędów, gaf i wpadek, które popełniliśmy w przeszłości. To nie tak, że się nie wydarzyły. Chodzi o to, by je dostrzegać, ale przestać się nimi zamartwiać.
Wyobraź sobie, jak lżej byłoby nam na duszy, gdybyśmy zamiast: `nigdy tego nie zrobię, bo jestem zbyt słaba`, mówili `wiem, jakie błędy popełniłam kiedyś, ale wciąż mogę je zmienić`. Spójrzcie - wszyscy mamy coś za uszami. Wszyscy. Nie twierdzę, że należy to wymazać z pamięci i zaprzeczać, że kiedykolwiek zbłądziliśmy.
Warto jednak przestać postrzegać siebie przez pryzmat przeszłości. Każdy nowy dzień to nowa szansa” - przekonuje Sarah, mając najprawdopodobniej na myśli swoją otyłość.
Zobacz również: Piękna czy bestia? Ta dziewczyna ma bardzo wąską talię i 180 cm w biodrach!
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
Blogerka plus size nie należy do tych, które siedzą z założonymi rękami i twierdzą, że jest dobrze tak, jak jest. W kolejnym wpisie przyznała się do tego, że nadwaga wcale jej nie definiuje. Chętnie by się jej pozbyła.
„Dziś rano, kiedy ubierałam się, spędziłam trochę czasu spoglądając na swoje odbicie w lustrze. To pomaga mi budować zdrową relację ze swoim ciałem. Nie omijam spojrzeniem żadnej partii, nawet tych, z których nie jestem zadowolona. Dziś zobaczyłam mój pępek, a nie było to możliwe od lat. Chyba nigdy jako dorosła kobieta nie mogłam go dostrzec.
Pomyślałam sobie: możesz wyglądać jeszcze lepiej w przyszłości, jeśli nadal będziesz siebie kochała i stawała się coraz silniejsza. Nie zamierzam kłamać - chcę kontynuować przemianę. Nie wstydzę się tego, że chcę być coraz zgrabniejsza” - wyznała.
Zobacz również: Modelka plus-size GENIALNIE odtworzyła nagą sesję Gigi Hadid
źródło: Instagram (instagram.com/sarahsapora)
Sarah Sapora