Wszyscy ci, którzy z zapartym tchem przed laty oglądali teleturniej „Milionerzy”, z pewnością ucieszyli się, że znów powrócił on na antenę TVN i jest emitowany cztery razy w tygodniu. Program, który można określić już mianem kultowego, daje szansę na wygranie naprawdę dużych pieniędzy. Oczywiście pod warunkiem, że uczestnicy znają poprawne odpowiedzi na pytania – a te mogą dotyczyć dosłownie każdej dziedziny, począwszy od showbiznesu, przez politykę, a na astrofizyce kończąc. Mimo to chętnych na spróbowanie swojego szczęścia w grze nie brakuje.
W środowym odcinku szansę na wygraną miał Artur Nieścieruk, student informatyki z Warszawy. Mężczyzna z łatwością poradził sobie z pierwszymi pytaniami. Schody pojawiły się w momencie, gdy do wygrania było 10 tysięcy złotych. Na szczęście przydatny okazał się tutaj telefon do przyjaciela. Student zadzwonił do taty, aby dowiedzieć się, gdzie znajduje się twierdza Masada. Ojciec wskazał Izrael, jednak nie był o tym przekonany w stu procentach. Mimo to Artur postanowił zaryzykować i… wygrał.
W sumie udało mu się zdobyć gwarantowane 40 tysięcy złotych, jednak tym, co przykuło uwagę widzów (a raczej widzek) nie były ani pytania, na jakie trafił, ani jego ostateczna wygrana. Dziewczyny przed telewizorami bardziej skupiały się bowiem na… wyglądzie gracza.
„Ale piękny!” – napisała jedna z nich na portalu społecznościowym.
Wy też uważacie, że był to jeden z najatrakcyjniejszych uczestników, jacy kiedykolwiek pojawili się w „Milionerach”?
Teleturniej można oglądać od poniedziałku do czwartku o 20:55 na antenie TVN.
Polecamy także: Patrzenie na jej włosy... uzależnia. Ta dziewczyna wygląda jak Roszpunka!
Fot. TVN
Fot. TVN
Fot. TVN
Fot. TVN
Fot. TVN