Wśród żywych lalek Barbie panuje spora konkurencja. Zainteresowani tematem potrafią wymienić przynajmniej kilka ich nazwisk, a wciąż pojawiają się nowe zwolenniczki plastikowego wyglądu. W przypadku Kenów liczy się chyba tylko on. Rodrigo Alves to uosobienie męskiej sztuczności. Od lat upiększa swoje ciało, choć efekty podobają się prawdopodobnie tylko jemu…
Pochodzący z Brazylii 33-latek ma na swoim koncie przynajmniej kilkadziesiąt poważnych operacji plastycznych i niezliczoną liczbę drobniejszych poprawek. Lekarze wzbogacili się na nim o ok. 2 miliony złotych, ale nasz bohater nie powiedział w tej kwestii jeszcze ostatniego słowa. Twarz ma już podobno idealną, więc teraz zajął się klatką piersiową.
Poprawiał ją już kilkakrotnie i chyba jest coraz bliżej wymorzonego efektu.
Zobacz również: Tej twarzy długo nie zapomnisz! Żywy Ken (a może bardziej Joker?) twierdzi, że jest ideałem faceta
źródło: Instagram (instagram.com/rodrigoalvesuk)
Żywy Ken od kilku dni wypoczywa w hiszpańskiej Marbelli. Król plastiku od dłuższego czasu przygotowywał swoje ciało do tegorocznych wakacji. Patrząc na to, z jakim zaangażowaniem pozuje do zdjęć - chyba wreszcie polubił wygląd swojej klatki piersiowej…
źródło: Instagram (instagram.com/rodrigoalvesuk)
Mężczyzna zawsze marzył o tym, by mieć na niej upragniony sześciopak. Zamiast wytrwale ćwiczyć - jak zwykle poszedł na skróty. Mięśnie wyrzeźbiono mu w tłuszczu, odsysając tylko niewielkie ilości, które tworzą charakterystyczną kratkę. Problem w tym, że teraz ma na brzuchu… ośmiopak!
źródło: Instagram (instagram.com/rodrigoalvesuk)
Nie wygląda to zbyt naturalnie, ale 33-letni Ken i tak jest dumny z efektu. Pewnie nie ma wyjścia, bo operacja musiała sporo kosztować. Aż strach pomyśleć, co jeszcze sobie poprawi…
Zobacz również: Żywy Ken
źródło: Instagram (instagram.com/rodrigoalvesuk)
Rodrigo Alves