Dziś wygląda tak, ale jeszcze niedawno... Zobacz, jak zniszczyła ją anoreksja!

Nastolatka nie mogła się poruszać, pluła krwią, a jej serce mogło przestać bić.
Dziś wygląda tak, ale jeszcze niedawno... Zobacz, jak zniszczyła ją anoreksja!
źródło: Instagram (instagram.com/miss_jodieleigh)
06.11.2016

Zaburzenia odżywiania to temat, z którym wciąż mamy spory problem. Albo w ogóle o nim nie mówimy, albo wszystkie anorektyczki wrzucamy do jednego worka. To zazwyczaj młode dziewczyny, które same szukają problemu, bo są tak rozpieszczone, że nie wiedzą już, jak zwrócić na siebie uwagę. Często nawet nie postrzegamy tego jako choroby, ale modę, styl życia i przejaw zwykłej głupoty. Zamiast współczuć - wyśmiewamy.

Takie historie pokazują, że to zdecydowanie bardziej skomplikowane, niż nam się wydaje. Młoda Brytyjka zdecydowała się ujawnić szokujące zdjęcie z przeszłości na Instagramie. Na fotografii widzimy nie zdrową dziewczynę, ale chodzący szkielet, który w każdej chwili może umrzeć. 18-letnia Jodie-Leigh Neil ze szczegółami opisała, co działo się z jej ciałem w najgorszym momencie.

Do czego doprowadziło skrajne wygłodzenie i jak wygląda dzisiaj?

Zobacz również: Anoreksja w młodym wieku: Ona zaczęła się głodzić już jako 12-latka!

 

Jodie-Leigh Neil

źródło: Instagram (instagram.com/miss_jodieleigh)

Jodie-Leigh zaczęła chorować na anoreksję w 2013 roku, kiedy jej najbliższa przyjaciółka zginęła w tragicznym wypadku. Jako 15-letnia dziewczyna zupełnie straciła apetyt i dostała obsesji na punkcie swojego wyglądu. Przez pewien czas spożywała mniej, niż 20 kalorii dziennie, a jej waga spadła do szokującej wartości.

„Szczerze przepraszam wszystkich, którzy nie są przygotowani na taki widok, ale postanowiłam rozliczyć się z ostatnimi 3 latami mojego życia. Byłam karmiona dojelitowo, specjalne urządzenia cały czas monitorowały pracę mojego serca, przez 3 miesiące 2 razy dziennie pobierano mi krew do badania, ważyłam tylko 35 kg i zwyczajnie umierałam.

Lekarze przygotowywali moich rodziców na najgorsze. Mieli się ze mną pożegnać. Ale jakimś cudem przeżyłam” - wspomina.

Zobacz również: Internauci wydali wyrok: ANOREKSJA! (A może to ciało idealne?)

Jodie-Leigh Neil

źródło: Instagram (instagram.com/miss_jodieleigh)

„Zdjęcie po lewej stronie to ciało pożarte przez chorobę, kiedy codziennie ciekła mi krew z nosa i ust, a zamiast chodzić - wszędzie wożono mnie na wózku inwalidzkim. Moje serce było bardzo słabe, wszystkie wyniki badań złe, kości odmawiały posłuszeństwa, a miesiączka przychodziła i zaraz znikała. W głowie ciągle słyszałam, że jestem gruba i paskudna. Żeby uciszyć ten głos, kilka razy próbowałam popełnić samobójstwo.

Dziś ważę o 25 kilogramów więcej. Mam brzuszek, uda się ze sobą stykają, nie mogę objąć mojej ręki czy nogi dłonią, jak kiedyś. Nie muszę podkładać sobie trzech ręczników pod plecy, żeby mój wystający kręgosłup nie dotykał oparcia, kiedy siedzę. Wreszcie mogę sama usiąść na toalecie i nie wywracam się ciągle” - porównuje przeszłość z teraźniejszością.

Jodie-Leigh Neil

źródło: Instagram (instagram.com/miss_jodieleigh)

„Wciąż zdarza mi się brać środki przeczyszczające albo się okaleczać. Nie jestem idealna. Ale przeszłam bardzo długą drogę. Anoreksja naprawdę potrafi zniszczyć życie, więc nie nazywajcie nikogo nigdy grubym. Nie komentujcie cudzej wagi.

Jeśli któraś z was ma podobny problem - porozmawiajcie ze mną. Przeszłam przez to i wyzdrowiałam, więc ty też możesz. Nie wstydźmy się chorób psychicznych i wspierajmy cierpiących” - zachęca.

Zobacz również: Victoria Beckham ma anoreksję?

Jodie-Leigh Neil

źródło: Instagram (instagram.com/miss_jodieleigh)

To naprawdę była zmiana na lepsze!

Polecane wideo

Komentarze (10)
Ocena: 5 / 5
milka88 (Ocena: 5) 07.11.2016 00:02
Anorektyczki nie są wyśmiewane. Nie miałam nigdy anoreksji, ale z powodu problemów zdrowotnych moja waga osiągnęła tą samą granicę co w artykule. Spotykałam się z przerażeniem, złością, brakiem akceptacji i ludzie odsuwali się z niesmakiem. Bolało jak diabli, tym bardziej, że zdawałam sobie doskonale sprawę z tego, jak źle wyglądam i ze wszystkich sił pragnęłam być zdrowa i wyglądać jak oni. Wiem, że ludzie się boją choroby i dlatego tak reagują, ale warto czasem kogoś wesprzeć zamiast z góry zarzucać głupotę i się odsuwać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.11.2016 12:43
Wiec jak mam rozmawiac z kims kto jest gruby? Nie mowie, o przypadkowej osobie na ulicy, ale o osobie bliskiej. Co mam zrobic, by jej nie zranic? Co powiedziec, zeby wiedziala, ze ja wspieram?
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 06.11.2016 10:13
Dlaczego zawsze anorektyczki jak wychodza z choroby to nie wracaja do wagi normalnej tylko do takiej ze wygladaja jak "nalane"
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 06.11.2016 09:39
Mała ma rację. Z jednej strony wszyscy płaczą, że anoreksja, a z drugiej panuje dziwne przyzwolenie na wyśmiewanie osób otyłych. Ba, babki o całkiem normalnej wadze bywają wyzywane od krów i tłustych świń. Świat oszalał! Najlepiej by było, gdyby tak wszyscy zajęli się sobą.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie