Ma zaledwie 22 lata, ale już dzisiaj może się uważać za ikonę i autorytet. Amerykańska blogerka Loey Lane przez wielu uważana jest za ambasadorkę prawdziwej kobiecości w Internecie opanowanym przez wychudzone i nienaturalne piękności. Młoda kobieta zasłynęła tym, że im bardziej ktoś krytykuje jej wygląd, tym więcej siły do walki w sobie znajduje. Na przekór wszystkim pozuje w skąpym bikini i pyta: „A dlaczego miałabym tego nie zakładać?”.
Loey odrzuca krytykę swoich przeciwników. Wcale nie uważa, że puszysta dziewczyna nie może wyglądać dobrze w stroju kąpielowym. Nie przejmuje się także opiniami, że „kogoś może obrzydzić”. Sama wychodzi z założenia, że każdy odpowiada za siebie i nikt postronny nie ma prawa decydować, w czym możemy się pokazywać, a w czym nie.
Zastrzega także, że nie stara się „promować otyłości”, ale po prostu normalnie żyć. Nie twierdzi, że nadwaga to powód do zadowolenia. Nie chce jednak, by był to powód do wstydu. Jak przekonuje „grubych dziewczyn nie obchodzi twoja opinia!”. Wierzycie jej?
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane
Loey Lane