Statystyczna kobieta oddałaby wiele, by móc cieszyć się szczupłym i seksownym ciałem. W jej przypadku jest zupełnie odwrotnie. 24-latka z Wielkiej Brytanii od jakiegoś czasu robi wszystko, by było jej jak najwięcej. Zupełnie nie zgadza się z opinią, że najatrakcyjniejsze są kobiety w rozmiarze 0. Dla niej szczytem marzeń będzie XXXL. Podobnie uważa jej partner, który dosłownie pasie swoją dziewczynę niezdrowymi przekąskami i tłustymi daniami typu fast food.
Od kilkunastu miesięcy Tammy Jung stosuje zabójczą w skutkach dietę 5 tysięcy kalorii. Jeszcze kilka lat temu była normalnie wyglądającą nastolatką, a dzisiaj po smukłej sylwetce nie pozostał nawet ślad. Waży sporo ponad 100 kilogramów i nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Jej marzeniem jest przynajmniej 200 kg. Po co to wszystko? 24-latka twierdzi, że tylko w ten sposób może podkreślić swoją kobiecość.
Tammy chce uchodzić za puszysty symbol seksu. Niestety, ma wierne grono fanów, którzy dopingują ją do dalszego przybierania na wadze. Feedersi, czyli miłośnicy otyłych kobiet, nie przejmują się za bardzo zdrowiem swojej muzy. Cieszą się z każdej kolejnej fałdki na brzuchu i dodatkowego centymetra w pasie. Nie trudno przewidzieć, że to się może wyjątkowo źle dla niej skończyć.
Dziewczyna gościła na naszych łamach niemal rok temu. Już wtedy imponowała swoimi kształtami. Dzisiaj jest jej jeszcze więcej...
Tammy Jung kilka lat temu.
24-latka ze swoim partnerem rok temu.
A tak wygląda dzisiajTammy Jung