23-letnia dziewczyna zmarła pod koniec lipca na oddziale detoksykacyjnym. Połknęła aż 6 tabletek o złowieszczo brzmiącej nazwie „Masakrator”. Po kilku godzinach trafiła do szpitala. Dopiero teraz, ponad miesiąc później, na jaw wychodzi prawdziwa przyczyna jej zgonu.
Kobieta została przyjęta do szpitala z objawami ostrego zatrucia dopalaczem – poinformowała Bogusława Małecka, prokurator rejonowy prokuratury Szczecin–Zachód. Pacjentka miała kontakt ze światem, ale bardzo często traciła przytomność. Mimo szybkiej interwencji lekarzy dziewczyny nie udało się uratować.
Prokuratura czeka jeszcze na wyniki sekcji zwłok, jednak jest już pewne, że przyczyną zgonu było przedawkowanie „Masakratora”. Kobieta zażyła pigułki w domu. Jak donosi Głos Pomorza, prawdopodobnie chciała popełnić samobójstwo.
To nie jedyna ofiara dopalaczy. Niedawno uzależniony mężczyzna, który wydawał nawet 600 zł dziennie na te środki zamordował w amoku swoją matkę.
Kinga Walczak
Zobacz także:
„W moim śnie przyjaciółka chciała popełnić samobójstwo!”
Patrycja obudziła się rano zalana łzami – we śnie jej przyjaciółka i kuzyn próbowali popełnić samobójstwo. Co to oznacza?
Japończycy mumifikują zmarłych bliskich, aby brać ich emerytury!
Spis ludności przeprowadzony w Japonii odkrył tajemniczą prawidłowość, której wyjaśnienie wydaje się być dość mroczne…