Witam Drogie Papilotki.
Papilot juz od dłuższego czasu pomaga mi w różnych, życiowych sytuacjach.. Mam nadzieję, że i tym razem pomoże mi w walce z samą sobą.
Gdy pierwszy raz otworzyłam ten portal, załączyłam artykuł i przeczytałam komentarze do niego, od razu zauważyłam wrogość do szczupłych dziewczyn. Wiele z Was uważa, że "wieszaki" są puste, psują sobie życie i non stop są na dietach.
Strasznie mnie to zasmuciło, gdyż mam 168cm wzrostu i 46kg wagi, jak na 19-letnią dziewczynę to strasznie mało.. Wiem o tym, ale chciałabym Wam wszystkim powiedzieć, że tak jak i niektóre z Was mają problemy z nadwagą, tak ja mam z niedowagą. Od najmłodszych lat zawsze byłam chudziutka.. Jadłam za dwóch, a nie potrafiłam przybrać na wadze. Już w podstawówce śmiano się ze mnie i wytykano palcami.. Teraz w technikum wcale nie jest lepiej.. Idąc korytarzem, słyszę głosy innych, że wygladam jak dziecko z Auschwitz itp. Owszem są też dziewczyny, które mówią, że oddały by wszystko, by wyglądac tak, jak ja, ale każdej z nich tego odradzam. Wiem, ile łączy się z tym upokorzeń i kompleksów.
Przykre jest to, że nie mogę powiedzieć, że jakakolwiek część mojego ciała jest sexowna.. Bo jest tylko skóra i kości. Kobiety z większą ilością ciała mogą się pochwalić piersiami, nogami czy pupą.. Ja niczym. Faceci nie chcieli być ze mną, bo mówili. że "nawet nie ma za co mnie chwycić" . Mają rację.. Od dwóch lat mam przy sobie fantastycznego faceta, kocha mnie taką, jaką jestem, ale wiem, jaki typ urody podoba się mojemu partnerowi. Wiem, że byłby zadowolony, jakbym przybrała kilka kilogramów. Mam tak wielkie kompleksy,że przed chłopakiem całkiem sie nie rozbiorę, wstydzę się chodzić na basen..
Także z dobraniem odpowiednich ubrań mam problem. Dla puszystych kobiet są nawet specjalne sklepy, a o szczupłych osobach zapomniano. Noszę rozmiar 32/34 .. strasznie trudno znaleźć coą ładnego w tych rozmiarach.
Najgorsze jednak jest to, że nigdzie w internecie nie potrafię znaleźć dla siebie jakiejś rady. Diet dla otyłych jest mnóstwo, ale diet na przybranie masy praktycznie wcale. Owszem, są jakieś tam białka, ale je przeważnie biorą faceci, bo trzeba przy nich ćwiczyc i zamiast ciała rozrastają się mięśnie, a one wcale nie są kobiecie potrzebne.
Więc kobietki zrozumcie, że nie tylko otyłe kobiety mają problemy i chcą zmienić swój wygląd. Jak widzicie szczupłą dziewczynę to nie uważajcie od razu, że mają zaburzenia odżywiania, czasami one też mają problem i potrzebują pomocy.
Jeżeli któraś z Was wie, co mam zrobić, by przytyć, to chętnie poczytam Waszych rad. Tylko nie piszcie że mam więcej jeść, bo jem za dwoje :) .
Pozdrawiam, Asia .