Jak się ratować przed przemocą w rodzinie?

Wciąż mało się mówi o przemocy, jaką stosują wobec siebie małżonkowie, dzieci czy rodzice wobec swoich pociech. Problemu nie wolno bagatelizować.
Jak się ratować przed przemocą w rodzinie?
21.11.2009
>

W przeszłości niemal każde dziecko raz na jakiś czas musiało zostać zbite na kwaśne jabłko – taki był sposób wychowania młodego człowieka. Zresztą, w wielu kręgach do dziś pokutuje przekonanie, że dziecko nie wychowa się bez bicia. Według badań przeprowadzonych w 2007 roku przez TNS OBOP, co piąty Polak spotyka się z karceniem dzieci przy pomocy klapsów, ciągnięcia za uszy itp. Zdaniem 22 proc. ankietowanych rodzicom wolno zbić dziecko, gdyby miało to przynieść dobre skutki. Siedem proc. badanych żyje w środowiskach, w których rodzice biją swoje pociechy w sposób dotkliwy. Co ciekawe, aż 86 proc. respondentów uważa, że państwo powinno przeciwdziałać przemocy w rodzinie. Dlatego rząd uchwalił ustawę, która ma zapobiec albo przynajmniej ograniczyć przemoc w polskich domach. Dzięki niej można prawnie nakazać sprawcy opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z ofiarą przemocy i zastosować zakaz zbliżania się do osoby pokrzywdzonej. 

W myśl ustawy, gmina, w której przemoc w rodzinie jest dużym problemem, będzie zobowiązana do tworzenia własnego programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie, prowadzenia poradnictwa i interwencji w przypadku jej zaistnienia. Jak podaje portal ngo.pl, podobne zadania ustawa nakłada na powiaty. Mają one realizować także zadania administracji rządowej w postaci prowadzenia specjalistycznych ośrodków wsparcia dla ofiar oraz opracowywać programy korekcyjno-edukacyjne dla sprawców. 

Jednak warto zwrócić uwagę, że przemoc w rodzinie to nie tylko bicie dzieci przez rodziców. Do przepychanek, a nawet pobicia dochodzi bardzo często między małżonkami. Przeczytaj, jak traktowane są kobiety w Arabii Saudyjskiej – tam bicie żony jest na porządku dziennym. U nas, co prawda, nie ma aż takiego bezprawia, bardzo często jednak w polskich domach jest przemoc utajona, która nigdy nie wychodzi na jaw.

– Nierzadko bywa tak, że rodzina wydaje się przykładna, szczęśliwa, dobra, a za zamkniętymi drzwiami dochodzi do tragedii. Mąż bije żonę, żona dzieci, a rodzeństwo robi sobie krzywdę. To chyba najgorszy rodzaj patologii, jaki istnieje w polskim społeczeństwie, bo takim rodzinom często nie wiadomo jak pomóc – tłumaczy dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog. 

Specjalistka uważa także, że naszym wspólnym obowiązkiem jest reagowanie na przemoc w rodzinie. –  Często boimy się albo po prostu wstydzimy zwrócić uwagę  obcej kobiecie, która publicznie bije i wrzeszczy na swoje dziecko. Powinniśmy jednak reagować, bo dzięki temu przyczyniamy się do zmniejszenia przemocy w polskich rodzinach. Dlatego jeśli masz pewność, że w rodzinie twoich sąsiadów albo znajomych dochodzi do aktów przemocy, interweniuj. Jak? Często wystarczy zadzwonić po Straż Miejską lub na policję. Zgłoszenia przyjmowane są anonimowo i z dużym prawdopodobieństwem awanturująca się rodzina nigdy nie dowie się, kto zawiadomił służby porządkowe. Choć obecność strażników może tylko podwoić agresję u agresywnych sąsiadów, pierwszy krok w kierunku wyeliminowania przemocy w danej rodzinie zostanie wykonany. 

Czy przemoc dotyczy twojej rodziny? Nieważne, czy jesteś żoną (matką), czy córką. Musisz się ratować. Wiele osób żyjących w patologicznych rodzinach, jest zastraszonych. Boi się, że rozmowa z kimś na temat sytuacji w jej rodzinie, może mieć dla niej fatalne skutki. Dlatego bardzo często w zamkniętym, hermetycznym środowisku rodzinnym dochodzi do strasznych wykroczeń. Wystarczy przeczytać zatrważający list naszej czytelniczki, która pyta nas, czy powinna wybacz matce, która pozwalała, żeby gwałcił ja jej własny ojciec. Pamiętaj, że absolutnie musisz się ratować! Bez względu na to, czy masz 15, 20 czy 40 lat – na przemoc w rodzinie trzeba reagować jak najszybciej! Wybaczenia czy zapewnienia, że dana sytuacja więcej się nie powtórzy, to tylko oszukiwanie siebie. Nigdy nie jest za późno. Czasem wystarczy jeden mały krok, aby pozwolić sobie pomóc. Możesz zacząć od szczerej rozmowy z kimś bliskim, komu ufasz. Może być to każdy – osoba z rodziny, przyjaciółka, wychowawca, a może psycholog? Jeśli jesteś małoletnia, twoi wychowawcy mają wręcz obowiązek pomóc ci. Nie powinnaś się obawiać, że gdy prawda wyjdzie na jaw, przemoc w twojej rodzinie tylko się nasili. Musisz po prostu dać szansę sobie pomóc! 

W naszym kraju funkcjonuje Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia”. Warszawska linia działa pod nr. tel. (22) 668 70 00 od poniedziałku do piątku w godz. 14-22. Dyżur prawny w ramach poradni odbywa się w poniedziałki i piątki między godz. 18 a 22. Pomoc można uzyskać drogą elektroniczną, wysyłając e-maila na adres skrzynki: [email protected] lub odwiedzając stronę internetową niebieskalinia.pl.  

Pamiętaj, że żadna formy przemocy w rodzinie nie jest akceptowalna i osoby stosujące ją powinny ponieść karę. Nie jest to również powód do wstydu –  tylko on na dobrą sprawę (plus lęk wyniesiony z domu) powstrzymuje osoby bite przed sięgnięciem po niezbędną pomoc. Warto dać sobie pomóc. 

Ewa Podsiadły   

Zobacz także

Wirtualna przemoc 

Nagrywanie dziewcząt w szkolnych toaletach i umieszczanie filmików w sieci czy wyzwiska w Internecie to dziś coraz powszechniejsze zjawisko. aktów przemocy w sieci stale przybywa. 

Gdyby bił żonę częściej, poniósłby karę... 

Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie mężczyzny, który przez siedem lat bił swoją żonę. Według sędziów robił to... za rzadko. 

Polecane wideo

Komentarze (61)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 15.09.2010 14:03
MNIE MATKA WCZORAJ SZARPALA ZA WLOSY, I RZUCALA WSZYSTKIM CO POPADNIE POTEM MI DALA Z LISCIA I MNIE POPCHNELA JA UPADLA NA ZIEMIE I MI KREW Z NOSA LECIALA. JESTEM CAL APOSINIACZONA. CZY LEOPIEJ JEST ISC NA POLICJE CZY DO WYCHOWAWCY W SZKOLE? JA JUZ SAMA NIE WIEM CO MAM ROBIC. CHYBA UCIEKNE. CHODZ TO I TAK NIC NEI DA :((
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.09.2010 12:46
NIENAWIDZE SWOJEJ MATKI !!!!!!!! JESTEM DLA NIEJ SMIECIEM ! WYCZYTUJE MI UBRANIE , JEDZENIE , ITD... BIJE I MOWI ZE NIEWIE PO CO SIE URODZILA \M !!! TO JEST MATKA ?!?!?!??!?!?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.11.2009 15:51
jakby mnie mój, ukochany z resztą, partner kiedykolwiek uderzył, bez względu na to że na prawdę bardzo go kocham, nie miałabym litości. mógłby zostać kaleką.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.11.2009 21:30
u mnie w domu czasem byly szarpaniny... zaczely sie gdzies w podstawowce ale wczesniej prawie w ogole nie bylo. wielokrotnie dostalam od matki w twarz.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.11.2009 15:55
Bicie, jak dla mnie, to kompletny brak szacunku do danej osoby.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie