Dwóch chirurgów, dwóch ochroniarzy i mikrobus, który służył jako sala operacyjna. Właśnie tam przeprowadzano nielegalne pobrania ludzkich organów, które później sprzedawano za ogromne pieniądze.
Z badań, które przeprowadziło FBI i Interpol wynika, że handel ludzkimi narządami jest wart ponad 3 miliardy dolarów rocznie. Jednemu z dziennikarzy Onet.pl udało się porozmawiać z człowiekiem, który brał udział w tych makabrycznych „operacjach”. Słowa, które usłyszał przekonały go, że nerkobiznes kwitnie w najlepsze, i to na ogromną, światową skalę.
Polski gangster nie chce, aby ujawniać jego dane. Na pytanie odnośnie przemytu nerek odpowiada – O nerkach to niebezpiecznie jest rozmawiać, a tym bardziej pisać, im mniej wiecie, tym dłużej żyjecie.
W opinii profesora Piotra Kalicińskiego, przewodniczącego Polskiej Rady Trasplantacyjnej, w Polsce nie ma przypadków handlu ludzkimi narządami. – Pobierania i wszczepienia organów nie da się ukryć, bo musi być dokonany dobór dawcy i biorcy na poziomie wysokospecjalistycznych badań immunologicznych, muszą mu być podawane leki itd.- wyjaśnia.
Kinga Walczak
Zobacz także:
Zdesperowani ludzie w ciężkiej sytuacji finansowej rozpoczęli handel własnymi narządami na największej platformie aukcyjnej w Polsce.
Handel noworodkami coraz poularniejszy w Polsce!
Wynajęcie matki zastępczej jest dla wielu par jedyną szansą na poznanie uroków rodzicielstwa. Niestety, handel brzuchami jest bezprawny…