W zeszłym tygodniu opublikowaliśmy na łamach Papilota list od Marty - osiemnastolatki, która przed kilkoma dniami dowiedziała się, że jest w ciąży. Jeśli jeszcze nie czytałaś jej historii, możesz zrobić to teraz: Czy mam usunąć tę ciążę?. Wczoraj skontaktowaliśmy się z nią telefonicznie, żeby dowiedzieć się, czy już podjęła decyzję. Marta zgodziła się na ekskluzywny wywiad, specjalnie dla Czytelniczek Papilota.
Papilot: Czy publikacja listu na Papilocie pomogła podjąć Ci tę trudną decyzję?
Marta: "Bardzo się cieszę, że napisałam, bo dziś już wiem, że gdybym tego nie zrobiła i nie przeczytała tych wszystkich komentarzy, a przecież było ich ponad 6 tysięcy, pewnie poszłabym na zabieg. Dzięki radom Papilotek wiem, że bardzo żałowałabym tej decyzji, jeśli nie teraz, to za kilka lat czy nawet miesięcy".
P: Czy to znaczy, że definitywnie postanowiłaś urodzić to dziecko?
M: "Tak, urodzę je. Jestem przerażona, bo nie wyobrażam sobie siebie w roli matki, ale czytając historie innych dziewczyn w podobnej sytuacji, zrozumiałam, że ja też dam radę".
P: Bardzo cieszymy się z Twojej decyzji, Czytelniczki Papilota na pewno również. Czy ojciec dziecka już wie?
M: "Nie, jeszcze mu nie powiedziałam. Prawdę mówiąc, na samą myśl o tej rozmowie robi mi się gorąco. Bo co ja mu powiem? „Hej, pamiętasz mnie? To ja, Marta, uprawialiśmy seks na imprezie i będziemy mieć dziecko”. Wiem, że będę musiała się z nim spotkać i to szybko, bo przecież, jeśli on mi powie, żebym usunęła, to będę musiała to przemyśleć znowu, ale najpierw muszę ustabilizować moje relacje z mamą".
P: To znaczy, że Twoja mama już wie o ciąży?
M: "Tak, powiedziałam jej przedwczoraj. Była w szoku. Zresztą, nie dziwię się, jakby moje dziecko tak zrobiło, to bym się chyba załamała. Wczoraj pokazałam jej mój list i komentarze pod nim. Czytała je przez prawie dwie godziny i chyba zrozumiała, że muszę to dziecko urodzić, mimo tego jak powstało. Powiedziała tylko, że nie spodziewała się po mnie takiego braku odpowiedzialności".
P: Na pewno wszystko powoli się unormuje. A co ze szkołą? Wspominałaś, że nie jest zbyt tolerancyjna.
M: "Tę sprawę zostawiam na sam koniec. Na początku roku szkolnego, ciąży jeszcze nie będzie widać. Wtedy się tym zajmę. Na szczęście, mam w klasie kilka naprawdę dobrych koleżanek, kilku z nim już powiedziałam o ciąży, wiem, że będą mnie wspierać. Żeby tylko nauczyciele zrozumieli".
P: Dziękujemy Ci za rozmowę i cieszymy się, że podjęłaś decyzję, z której jesteś w pełni zadowolona.
M: "A ja dziękuję za pomoc w jej podjęciu, Wam oraz wszystkim dziewczynom, które zostawiły swój komentarz. Widziałam, że wiele osób uważa mnie za śmiecia, czytałam te komentarze pod moim adresem oraz wyzwiska. Ja wiem, że po części na nie zasłużyłam, ale chyba najważniejsze, że zmierzę się z tym problemem, prawda?"
OD REDAKCJI: Jedyne, co nas zaniepokoiło, to fakt, że Marta wciąż bierze pod uwagę usunięcie ciąży, jeśli ojciec dziecka tego zażąda. Wydaje się nam, że to powinna być jej decyzja, nie muszą wychowywać maleństwa razem.
Jeśli macie jakiś problem, albo szukacie rady piszcie do nas na maila redakcja(at)papilot.pl.