Mój były partner to osoba, którą kocham ponad wszystko. Dziś jest mężem innej kobiety i ojcem dwójki dzieci. Rozstaliśmy się kilka lat temu. On chciał czegoś innego, ja czegoś innego, a mimo to nasze uczucia w tamtym czasie były autentyczne i silne, jestem tego pewna. Po rozstaniu próbowałam sobie ułożyć życie, poznałam innych ludzi, ale żaden związek nie był taki, jak ten z nim.
Problem polega na tym, że mimo upływu czasu wciąż o nim myślę. Obsesyjnie podglądam jego profil w mediach społecznościowych, widzę zdjęcia jego szczęśliwej rodziny i czuję straszny żal. Zastanawiam się, czy nasze życie mogłoby wyglądać podobnie, gdybyśmy wtedy dali sobie jeszcze jedną szansę.
Zobacz także: LIST: „Zbliża się mój ślub, a ja nie jestem psychicznie gotowa, żeby powiedzieć „tak”
Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie potrafię o nim zapomnieć. Dlaczego wciąż o Tobie myślę, Piotrek? Przecież minęło już tyle lat…
On ma swoje życie, a ja tkwię w miejscu, analizując to, co mogłam zrobić inaczej. Może to kwestia tego, że nigdy nie zamknęłam tego rozdziału? Może nigdy tak naprawdę nie pogodziłam się z tym, że to koniec? Każde jego zdjęcie, każdy post przypomina mi o tym, co było, i choć wiem, że takie zachowanie jest dla mnie destrukcyjne, nie potrafię przestać.
Czasami zastanawiam się, czy to normalne. Czy inni ludzie też tak mają, że mimo upływu czasu wracają myślami do dawnych miłości. A może to ja nie potrafię sobie poradzić z życiem i zbudować czegoś nowego. Próbuję skupić się na sobie, rozwijać się zawodowo, spotykać z przyjaciółmi, ale te myśli wciąż wracają. Mam wrażenie, że nigdy się od nich nie uwolnię.
Wiktoria