LIST: „Okazało się, że mój facet ma żonę i dzieci”

Jestem po 30-tce, a moje życie prywatne to jedno wielkie nieporozumienie. Zawsze trafiałam na beznadziejnych facetów. Wszystkie koleżanki wokół zakładały rodziny, a ja ciągle tkwiłam w zawieszeniu. Jeden nie czuł się wystarczająco gotowy na zakładanie rodziny, inny wybierał pracę, kolejny wisiał na mnie, bo ciągle miał problemy z pieniędzmi.

Z aplikacji randkowych korzystam od dawna i tam też trafiałam głównie na takich, którzy liczyli na jednonocną przygodę. O budowaniu czegoś poważnego nie było mowy. Myślałam, że z Radkiem będzie inaczej. Dobrze się rozmawiało i przez telefon, i na żywo. Od początku podkreślałam, że szukam kogoś na stałe i że chcę założyć swoją rodzinę. Mówił, że marzy o tym samym.

Zobacz także: LIST: „Jestem w ciąży, a partner zachowuje się jak singiel”

Spotykaliśmy się regularnie, 1-2 razy w tygodniu. Zawsze u mnie, bo mieszkamy 45 km od siebie, a ja nie mam samochodu. Przynosił kwiaty, robiliśmy coś do jedzenia, było romantycznie. Poznał dwie moje przyjaciółki i zrobił na nich bardzo dobre wrażenie. Zawsze wiedział, co powiedzieć i jak się zachować. Sielanka trwała 7 miesięcy. W najbliższych planach było poznanie moich rodziców.

Nagle szok. Okazało się, że mój facet ma żonę i dwoje dzieci, o czym dowiedziałam się zupełnie przypadkowo. Od niej. Najwidoczniej to nie pierwszy raz, kiedy ją zdradzał, bo dotarła jakoś do mnie, zadzwoniła, przedstawiła się. Wysłała zdjęcia z ich ślubu, zdjęcia ich dzieci, zdjęcia z wakacji. Zapewniłam ją, że o niczym nie wiedziałam. Przeprosiłam. Nigdy świadomie nie uwikłałabym się w romans z żonatym.

Jak się zorientował, że wiem, to nawet się do mnie nie odezwał. Nie przeprosił, nie wyjaśnił, po prostu siedzi cicho. Dlaczego kolejny raz mam takiego pecha? Co ludzie mają w głowach, żeby robić takie podłe rzeczy? Po co te zdrady, oszustwa. Po co gadanie, że założy rodzinę ze mną, skoro druga czekała na niego w domu. Kolejny raz zaufałam i dostałam nauczkę. Teraz już nikomu nie uwierzę w szczere intencje.

Paulina