LIST: „Karmienie piersią to dla mnie najgorszy koszmar”

„W reklamach wygląda to inaczej. U mnie nie było magicznie”.
LIST: „Karmienie piersią to dla mnie najgorszy koszmar”
Fot. pexels
19.11.2023

Przed porodem wszyscy zapewniali mnie, że wychowywanie dziecka to cudowne przeżycie. Straszyli porodem, ale potem miało być już „z górki”. Poród faktycznie był ciężki, ale tak sobie myślę, że po urodzeniu Zosi jest jeszcze gorzej. Z niczym nie daję sobie rady, przerosło mnie to.

Nikt mnie nie ostrzegł, że karmienie dziecka piersią w pierwszych tygodniach jest takie trudne. Mała chciała jeść dosłownie co chwilę. Przez półtora tygodnia chodziłam jak zombie, spałam może trzy godziny na dobę. Płakałam, mała płakała ze mną. Obie byłyśmy zdenerwowane i wykończone. Nie miałam czasu dosłownie na nic. Umyć się, zjeść, odpocząć. Ona ciągle przy cycu. W końcu zaczęłam się bać, że zasłabnę.

Zobacz także: LIST: „Jestem w ciąży, a partner zachowuje się jak singiel”

W reklamach też wyglądało to inaczej. Spokojny bobas, uśmiechnięta mama. Wszędzie czysto, żadnych worów pod oczami. No nie. Tak to nie wygląda w prawdziwym życiu i to okropne, że wciąż karmi się kobiety takimi bajkami. U mnie nie było magicznie.

Wspólnie z mężem podjęliśmy decyzję o przejściu Zosi na mleko modyfikowane. Od razu poczułam ulgę, bo mogliśmy ją karmić na zmianę. On też mógł do niej wstawać w nocy.

Nie czuję się przez to gorszą matką. Pomyślałam o sobie i nic w tym złego. Przyjaciółka oczywiście uważa, że popełniłam błąd, bo karmienie piersią jest dla malucha ważne i zbliża do siebie mamę i dziecko. Głupie gadanie. Jednym mamom idzie to lepiej, innym gorzej. U mnie się to nie sprawdziło, nie poczułam tego, a wręcz znienawidziłam i nie będę za to przepraszać. I wkurza mnie, że kobieta kobietę poucza i nie wspiera.

Gdybym miała podjąć tę decyzję jeszcze raz, zrobiłabym dokładnie tak samo!

K.

Wiemy, co mówi o Tobie pierwsza litera nazwiska
Wiemy, co mówi o Tobie pierwsza litera nazwiska - zdjęcie 1
Komentarze (23)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 21.01.2024 18:06
Też miałam okropne doświadczenie z tym. A moje dziecko jest teraz wysokim facetem. Karmiłam tylko 6 miesięcy.
odpowiedz
Eryka (Ocena: 5) 22.12.2023 15:57
A piersi trzeba badać - do samobadania polecam specjalną rękawicę FemiGlove
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 25.11.2023 12:54
Oczywiscie, ze to nie bajka. Ja karmilam rok, kilka razy mialam zapalenie piersi (mam rozmiar A, a mleka sie tyle produkowalo, ze az kanaliki sie zatykaly)- piersi twarde jak kamienie, bol nie z tej ziemii, goraczka. Nie poddalam sie i przetrwalam, ale raczej bym tego nie powtorzyla.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.11.2023 22:28
Czyli nie nadajesz się na matkę. Jaka matka chce karmić dziecko chemiczną paszą? Po to Bóg dał ci piersi żebyś odkarmiła nimi dzieci a nie do majtania nimi facetom przed nosem
zobacz odpowiedzi (8)
gość (Ocena: 5) 19.11.2023 18:28
I super, tez nie chce karmić piersią, ani tak samo rodzic naturalnie. Nie chce byc i nie bede typowa Polska madka męczennica.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 19.11.2023 16:56
Zmień przyjaciółkę, pewnie zeschizowana singielka nie mająca pojęcia o dziecku. Sama urodziłam pół roku temu i stosuję karmienie mieszane bo poprostu mała wiecznie była głodna, potrafi wisieć na cycku 40 minut. Nie po to wymyślili mleko modyfikowane by z tego nie móc skorzystać. Tylko oczywiście jesteśmy bombardowane tym, że karmienie piersią jest najlepsze itd.
odpowiedz
Katarzyna (Ocena: 5) 19.11.2023 11:56
Bardzo dobrze zrobiłaś. Powinnaś karmić butelką od pierwszego dnia.
zobacz odpowiedzi (5)
gość (Ocena: 5) 19.11.2023 10:13
Karmię swoje dzieci, jak tylko chcecie. Nikomu nic do tego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.11.2023 09:30
Matkę i dziecko zbliża wspólnie spędzony czas, a nie opuchnięty wentyl. Żadna przyjemność ani dla ciebie, ani dla niego, bo jest wiecznie głodne i wyczuwa twój stres. Mamy XXI wiek, po to medycyna się rozwija, by ułatwiać nam życie. I może mleko matki było kiedyś coś warte, ale teraz jesteśmy naszpikowani konserwantami, mikroplastikiem i substancjami rakotwórczymi. Powietrze to syf, woda tak samo. A WHO to organizacja, której i tak nie warto wierzyć, siedzą w kieszeni Chińczyków, co już nie raz i nie dwa udowodnili w wywiadach. Polecają mleko matki, bo to jedyne, co Afrykanki z rejonów z niepijalną wodą mogą dać swoim dzieciom.
zobacz odpowiedzi (1)
Polecane dla Ciebie