LIST: „Bliscy twierdzą, że za szybko wróciłam do randek po rozwodzie”

„Wydają się zaszokowani tym, że nie użalam się nad sobą i nie przesiaduję zapłakana w domu”.
LIST: „Bliscy twierdzą, że za szybko wróciłam do randek po rozwodzie”
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/parisianvibe)
12.11.2023

Niedawno rozpoczęłam nowy etap w życiu. Zaczęłam się w końcu doceniać i rozumieć swoje potrzeby. Nie zapominam już o sobie. Przestałam być osobą, która zrobi wszystko, aby tylko zadowolić innych. Czuję, że żyję. Znalazłam nową pracę. Zapisałam się na kurs włoskiego. Zaczęłam biegać. Odważyłam się zrobić pierwszy krok i randkuję z bardzo ciekawym, wartościowym facetem. Nie wszystkim podoba się moja metamorfoza. Podobno jest dość dziwna jak na świeżo upieczoną rozwódkę. 

Zobacz także: Teściowa oczekuje drogich prezentów. Mnie na urodziny nie daje nic…

Rozwiodłam się dwa miesiące temu. To chyba najlepsze, co mnie ostatnio spotkało. Żałuję tylko, że odważyłam się na ten krok dopiero po siedmiu latach tkwienia w beznadziejnej relacji. Mój mąż był toksycznym narcyzem, który nie dawał mi wsparcia i sprowadzał mnie ciągle na emocjonalne dno. Mało osób znało go od tej strony. Był bardzo lubiany. Moja rodzina i przyjaciele za nim przepadali, więc zdziwili się, że nagle zostawiam go na lodzie. Wydają się zaszokowani tym, że nie użalam się nad sobą i nie przesiadują zapłakana w domu. Moja matka jest wręcz oburzona tym, że nie rozpamiętuję Grzesia. Podobno mi odbiło. Tak, śmiem wychodzić na randki i dobrze czuć się w swojej skórze. Tryskam optymizmem. Nie pamiętam, kiedy tak wspaniale się ostatnio bawiłam. Jestem tylko zawiedziona tym, że tak mało osób mi dopinguje.  

Natalia

Zobacz także: Partner mnie porzucił, a dopiero co zaczęliśmy starać się o dziecko

Mężczyźni szaleją za tymi perfumami. Oto niesamowicie zmysłowe zapachy, o których nie sposób zapomnieć
Mężczyźni szaleją za tymi perfumami. Oto niesamowicie zmysłowe zapachy, o których nie sposób zapomnieć - zdjęcie 1
Komentarze (8)
Ocena: 4.5 / 5
gość (Ocena: 5) 18.11.2023 12:17
Jak nikt nie wie prawdy o Grzesiu to w ich oczach jesteś zła, a on biedny. Nie przejmuj się, zy jak chcesz
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.11.2023 22:08
Kolejna stłamszona przez męża, nieszczęśliwa co dopiero po rozwodzie nabrała wiatru w żagle. No niestety, po prostu królewna zatęskniła za czasami nastoletnimi i postanowiła cofnąć się mentalnie do czasów gdy jej psitka zaczynała obrastać. Tyle tylko że możliwości ma większe. A ja zapytam po co jej to bieganie? Żeby sobie stawy i ścięgna załatwić na amen? Po co jej ten kurs włoskiego? Ma jakąś propozycię pracy z włoskimi kontrahentami? Czy może planuje zamieszkać na stałe we Włoszech? Bo tak uczyć się języka bez powodu to strata czasu. A jak chce wyzwania, to niech się nauczy węgierskiego albo fińskiego . Bo włoski to jest tak prosty w gramatyce i w wymowie, że to żadna sztuka dla Polki żeby opanować go biegle. Tak że szkoda tego Grzesia bo to pewnie chłop jak każdy inny, tylko Natalci odwaliło. Ale spokojnie. Życie ją nauczy pokory.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 12.11.2023 21:00
Pogadają, pogadają i im się znudzi. A Ty żyj tak jak chcesz, wolna i szczęśliwa.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 12.11.2023 10:35
Nikt na ciebie życia nie przeżyje, wiec nie wiem po co się przejmować opiniami innych. Ja zaczęłam randkować miesiąc po rozstaniu- nie byliśmy małżeństwem, ale to był bardzo burzliwy związek, mieszkaliśmy razem kilka lat. Rozstaliśmy się w paskudnej atmosferze. Miesiąc później kompletnym przypadkiem poznałam mojego obecnego męża i nigdy nie żałowałam tego, że pozbierałam się tak szybko.
zobacz odpowiedzi (3)
Polecane dla Ciebie