DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy Justyna powinna rzucić studia i wyjechać z chłopakiem za granicę?

Postanowiliśmy zainicjować kolejny stały cykl na Papilocie – Decyzja należy do Ciebie. W każdy piątek będziemy publikować list od jednej z Czytelniczek, a Wy, głosując, pomożecie jej podjąć właściwą decyzję.
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE: Czy Justyna powinna rzucić studia i wyjechać z chłopakiem za granicę?
02.04.2010

-->Na naszą skrzynkę redakcyjną przychodzi wiele listów z trudnymi pytaniami, dlatego postanowiliśmy zainicjować kolejny stały cykl na Papilocie – Decyzja należy do Ciebie. W każdy piątek będziemy publikować list od jednej z Czytelniczek, a Wy, głosując, pomożecie jej podjąć właściwą decyzję.

Dzisiaj prezentujemy historię Justyny, która stanęła przed ważnym, życiowym wyborem. W którą stronę powinna pójść?

Drogi Papilocie. Piszę, bo jestem z małego miasta, plotki rozchodzą się tu w tempie błyskawicy i właściwie nie mam nikogo zaufanego, komu mogłabym się zwierzyć!!! Mogłabym mamie, ale ona na pewno nie byłaby obiektywna. A sprawa jest poważna!!!!

Mój chłopak, z którym jestem od sześciu lat wyjeżdża na kontrakt do Dublina. Jego ojciec, który jest tam od kilku dobrych lat załatwił mu dobrze płatną pracę, będzie kierownikiem budowy. Wszystko już jest ugrane, od kwietnia zaczyna. Dla niego to duża szansa, bo Mariusz ma tylko maturę, więc było mu trudno znaleźć u nas cokolwiek i prawie miał depresję, bo oczywiście urząd pracy milczał…. Zero ofert, żadnych perspektyw, możliwości :/ Ten wyjazd to jest dla niego ostatnia szansa, bo wiem, czuję, ze jeśli nie spróbuje już zupełnie straci wiarę w siebie.

Na początku strasznie się cieszyłam, że mu się tak poszczęśćiło, ale teraz jestem w strasznej kropce! Nie chcę się z nim rozstawać. Od sześciu lat dzień w dzień się spotykamy, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu  i nie wyobrażam sobie, żebyśmy teraz mieli się widywać co trzy miesiące albo jeszcze rzadziej! Nawet nie chce po tym myśleć, bo od razu mam atak płaczu

Oczywiście, gdyby mnie tu nic nie trzymało, bez wahania wyjechałabym z nim i się tam urządziła, ale ja jestem na drugim roku studiów! Jeszcze rok mi brakuje do licencjatu i nie mogę tego tak po prostu rzucić. Z drugiej strony nie przeżyję tego roku bez mojego Kochania, chyba oszaleję z samotności. A jeśli zostanę tu na studiach, oznaczałoby to, że przed nami jeszcze 1,5 roku rozłąki, ja tego nie przeżyję!

Papilotki, doradźcie co robić? Rzucić studia i jechać? Może mogłabym tam sobie znaleźć jakąś uczelnie, pracę, tam zacząć wszystko od początku? A może miłość przeczeka najgorsze?

Justyna.

Na Wasze pytania i dylematy czekamy pod adresem redakcja(at)papilot.pl. Gwarantujemy anonimowość.

Zobacz także:

Wasze listy: Wyszłam za mąż dla pieniędzy

Karolina zdecydowała się na ślub ze starszym, bogatym mężczyzną, którego nie kochała. Czy żałuje swojej decyzji?

Wasze listy: Spałam z narzeczonym przyjaciółki

Teraz Monika rozważa dwie możliwości - szczere wyznanie prawdy albo zniknięcie z ich życia...

 

Polecane wideo

Komentarze (418)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 29.04.2010 14:44
To dziecko ma prawo żyć!! Jeśli nie masz pieniędzy na wychowanie to oddaj je do domu dziecka na pewno znajdą się rodzice, którzy je pokochają
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 25.04.2010 20:17
Też uważam, że nie powinnaś rzucać studiów i zaczynać wszystko od początku. Ale zawsze można wsiać urlop dziekański i wtedy się wszystko okaże :) Będzie dobrze, głowa do góry ;)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 18.04.2010 11:09
Nie powinnaś rzucać studiów zwłaszcza, jeżeli są to Twoje wymarzone studia. Na Twoim miejscu zostałabym tutaj, dokończyła studia, podszkoliła język i za półtora roku dołączyła do swojego Ukochanego. Nawet jeśli przez te półtora roku zobaczycie się kilka razy to i tak będzie dobrze. Moim zdaniem bycie ze sobą 6 lat jest to długi staż, może warto "narazić" związek na próbę? Trzymam za Was kciuki :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.04.2010 22:08
Tutaj wpisz treść komentarza...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 17.04.2010 11:25
Przeżyjesz, też myślałam, że nie przeżyję, a mam już za sobą takie rzeczy, że szkoda gadać. Nigdzie nie wyjeżdżaj, skończ szkołę. Przeżyjesz to i jeszcze więcej...
odpowiedz

Polecane dla Ciebie