Moi rodzice rozwiedli się, gdy miałam szesnaście lat. Bardzo to przeżywałam, ale wiem, że to dla dobra naszej rodziny. Znacznie gorsze od wyprowadzki ojca były ich ciągłe kłótnie lub przygnębiające ciche dni, przez jakie atmosfera w domu była nie do zniesienia. Na szczęście rozwiedli się w zgodzie. Ze względu na mnie chcieli, aby ich relacje były możliwie jak najlepsze.
Dwa lata po rozwodzie ojciec poznał swoją kolejną żonę. Od razu ją polubiłam. Mamy wspólny język i zainteresowania. To dzięki niej w liceum zmieniłam profil z humanistycznego na chemiczny i w końcu poszłam na medycynę. Jest świetną ginekolożką, moim wzorem. Przyjaźnimy się. Niestety nie można powiedzieć tego o partnerze mojej matki...
Zobacz także: Jedno z najdziwniejszych zaburzeń psychicznych. Na czym polega syndrom Cotarda?
Moja matka niedługo po rozwodzie też kogoś poznała. Niestety ich związek zakończył się rok temu. Teraz spotyka się z kimś, kogo bardzo ciężko mi zaakceptować. Jej nowy partner to nadęty dorobkiewicz. Nie wiem, jak może tego nie dostrzegać i spotykać się z kimś o tak małej kulturze osobistej. To człowiek nowobogacki, wiecznie się przechwalający i uważający się za lepszego od innych... Jego jedyną zaletą jest to, że bardzo przystojny.
Nie potrafię się z nim porozumieć. Próbowałam być dla niego uprzejma, ale jego zachowanie jest nie do przyjęcia. Za każdym razem, gdy go widuję, zaczyna mi docinać. Wciąż niewybrednie komentuje to, że jestem singielką. To mój wybór... Nie mam obecnie czasu na romantyczne relacje... Jego zdaniem odstraszam jednak adoratorów przez swoją nieprzyjemną mimikę, jak to ostatnio ujął. Krytykuje też mój wygląd, przede wszystkim sposób ubierania się. Podobno nie jest modny, a zakonny...Na samą myśl, że mam spotkać się z nim w Wigilię, odechciewa mi się Świąt.
Moja matka twierdzi, że przesadzam. Jest w niego ślepo zapatrzona i zachowuje się jak nastolatka. Mówi, że Krzyś ma już taką przekorną naturę i żebym tak się nie przejmowała. Brak mi słów... Boję się, że przez niego popsują się nasze relacje.
Oliwia
Zobacz także: Do czego NIGDY nie namawiać swojego faceta? Zazwyczaj obraca się to przeciwko nam...