Bartka poznałam przypadkiem w pubie, w którym pracuję. W jeden z weekendów przyszedł z kolegami, ale ciągle się kręcił przy barze i ze mną gadał. Wpadliśmy sobie w oko, wymieniliśmy się numerami. Od razu mi powiedział, że jest w związku.
Czy mam z tym problem? Nie. On jest dorosły, to on zdradza, a nie ja. Ja jestem wolnym człowiekiem, mogę robić co chcę i z kim chcę.
Zobacz także: Ograniczyłam kontakt z koleżankami, które mają dzieci
Umówiliśmy się na kawę, ale dość szybko pojechaliśmy do mnie. Widujemy się regularnie, na ten moment taki układ mi odpowiada. Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że partnerka Bartka jest przepiękną dziewczyną. Taka typowa modelka z Instagrama. Chodzący ideał. Ładna buzia, zgrabne ciało. Pewnie mnóstwo facetów o niej marzy. Bartek mówi jednak, że nie da się z nią o niczym porozmawiać. Jej całe życie to Instagram, lajki, komentarze. Jest z nią chyba tylko na pokaz, dlatego, że jest atrakcyjna. W łóżku im się nie układa.
Nie wiem, nie wnikam. Ja nie szukam teraz chłopaka i nie chcę być w związku. Nasz układ jest dla mnie jasny. Po prostu nie wierzcie w idealne życie z social mediów.
Bartek opowiadał mi na przykład, że idzie z nią do restauracji i wszyscy ludzie się na nią patrzą. Ona jest piękna, zawsze super ubrana. Ale zamiast z nim rozmawiać, gapi się w telefon albo wrzuca zdjęcia sałatki na profil. Nie interesuje jej polityka, to co się dzieje na świecie, czy nawet w Polsce. Przejmuje się za to tym, żeby kupić modne buty czy torebkę.
Pewnie na dłuższą metę nie da się być z kimś takim, ale na chwilę tak. Tylko w sumie po co, skoro i tak ją zdradza?
K.