Choć od dziecka jestem wierząca i przyjęłam do tej pory wszystkie sakramenty, nie da się ukryć, że wraz z wiekiem zaczęłam odkrywać, jak wielką grą polityczną jest religia. Kościół przestał być miejscem spotkania z Bogiem, a stał się zwykłą instytucją.
Zobacz również: „Podjęłam decyzję o apostazji. Zamiast oceniać mnie, lepiej oceńcie sytuację w Polsce”
Grono moich religijnych przyjaciół znacznie się uszczupla, a sytuacja polityczna w kraju zachęca niektórych do całkowitego wystąpienia z Kościoła katolickiego. Co więcej, powoli zbliża się mój własny ślub i zaczynają pojawiać się pytania.
Kocham mojego partnera i od początku patrzyliśmy w tę samą stronę. Nie było żadnych nacisków ze strony rodziny, ponieważ sami byliśmy zdecydowani na ślub kościelny.
Niestety sytuacja w polskim Kościele coraz bardziej mnie niepokoi. Protesty kobiet udowodniły, że księża niepotrzebnie mieszają się w intymną sferę życia obywateli. Na wierzch wypływają kolejne oskarżenia o pedofilię i muszę przyznać, że jest mi z tym ogromnie trudno.
Koleżanki pytają mnie, czy w związku ze Strajkiem Kobiet zmienię jeszcze swoją decyzję. Wiele z nich zdecydowało się wyłącznie na ślub cywilny. Ludzie stają się bardziej świadomi i otwierają oczy.
Szanuję to, jednak uważam, że nie powinno się mierzyć wszystkich jednakową miarą. Nie wszyscy księża są tacy sami! Nie chciałabym z powodu pedofilii wrzucać wszystkich księży do jednego worka.
Czy jeśli nie spodoba nam się wizyta u lekarza, to czy całkowicie rezygnujemy z leczenia? Przecież robimy to tylko i wyłącznie dla siebie.
Dla mnie relacja z Bogiem jest bardzo ważna i przez to nie zamierzam rezygnować z sakramentu małżeństwa, ponieważ stanowi on dla mnie kolejny etap łączności z nim. Nie mogę przecież wyrzec się własnej wiary z powodu grupy zagubionych osób.
Głęboko wierzę, że można znaleźć takiego duchownego, do którego nabierzemy zaufania. Dzisiaj każdy z nas może wsiąść w samochód i pojechać do innej parafii. Droga wolna.
Karolina
Zobacz również: Coraz mniej Polaków decyduje się na ślub kościelny. 200 tys. małżeństw kończy się rozwodem