„Jest ich dwóch i nie wiem, którego wybrać”

A. okłamuje mężczyzn, którzy chcą z nią być.
„Jest ich dwóch i nie wiem, którego wybrać”
Fot. Unsplash
23.01.2020

Podobno od przybytku głowa nie boli. Gorzej, gdy w grę wchodzą prawdziwe uczucia, a w naszym życiu pojawiają się w tym samym czasie dwie wartościowe osoby. Którą z nich wybrać i jak zrobić to w taki sposób, by nie zranić żadnej ze stron?

Przed takim dylematem stoi właśnie jedna z naszych Czytelniczek, która anonimowo wysłała do nas swój mail. Nazwałyśmy ją zatem po prostu A.

Przeczytajcie jej historię i napiszcie w komentarzach, co zrobiłybyście na jej miejscu. Może któraś z Was była kiedyś w podobnej sytuacji?

Wiem, jaką łatkę mi przypniecie, ale to naprawdę nie jest takie proste, jak może z boku wyglądać. Od dwóch lat jestem singielką, po ciężkim rozstaniu nie byłam gotowa znowu się w kimś zakochać. Bawiłam się, korzystałam z życia, inwestowałam w siebie, poznawałam nowych ludzi, doświadczałam nowych rzeczy, rozwijałam nowe pasje. Ogólnie robiłam to, czego nie mogłam robić będąc w związku, bo mimo że bardzo kochałam swojego partnera, to nie pozwalał mi na wiele rzeczy.

Życie singielki podobało mi coraz bardziej, nie musiałam się nikomu tłumaczyć, o nikogo się starać, wracać do domu o której chcę, wyjść z koleżanką na wino bez konieczności opowiadania z kim, co i gdzie. Można powiedzieć, że zachłysnęłam się wolnością.

Jestem atrakcyjną dziewczyną i też w trakcie tych dwóch lat kręciło się przy mnie wielu facetów. Jeden się pojawiał i zaraz zastępował go inny. Były to przelotne znajomości, może krótkie romanse, które kończyłam, jak znajomość przestawała mi być wygodna, czy też facet zaczął chcieć czegoś więcej. Nigdy nikogo nie okłamywałam jasno mówiąc - chcę się bawić, nie angażuj się.

Zobacz także: „Mój narzeczony ma mnóstwo koleżanek. Czy powinnam się martwić?”

Problem pojawił się jakiś czas temu, kiedy niechcący zaczęłam spotykać się z naprawdę fajnym facetem, który musiał podomykać swoje sprawy, aby zacząć się ze mną spotykać. Imponowało mi to, rzadko spotyka się osobę, która byłaby tak uczciwa. Dla mnie jednak było to zaproszenie, aby trochę pobawić się w kotka, który goni myszkę. I tak wyszło, że w końcu mi uległ i zaczęliśmy się spotykać. Tym razem na poważnie. Dla niego chyba jednak było trochę zbyt wcześnie, bo nie daje mi wszystkiego, czego oczekiwałabym od mężczyzny, z którym zdecyduję się być i trochę się o to kłócimy.

Niestety w międzyczasie jak za nim „biegałam” pojawił się w moim życiu ktoś, kto zaczął się troszczyć o mnie. Zabierał mnie na przejażdżki, jedzenie, do kina, przynosił mi kwiaty, odbierał mnie z pracy, wstawał wcześnie, żeby mnie do pracy zawieźć. Mój błąd, że pozwoliłam na takie zachowania i może dałam mu niepotrzebny sygnał, że coś z tego będzie.
W tej chwili sytuacja wygląda tak, że obaj starają się o moje względy, a ja jestem rozbita i nie wiem którego wybrać.

Ostatnio pojawiła się okazja i już prawie rozstałam się z tym pierwszym, jednak zaczął mnie prosić, żebym dała mu jeszcze szansę, że mu zależy na mnie i zmiękłam. Nie potrafiłam mu odmówić.

Powiecie - skoro nie potrafisz wybrać jednego, nie bierz żadnego. Ale to nie jest takie proste. To dobrzy mężczyźni. Wiem, że zarówno jeden jak i drugi będą o mnie w przyszłości dbać i mnie szanować, ale ta sytuacja bardzo mnie już męczy. Kiedy jestem z jednym - okłamuję tego drugiego. Kiedy jestem z drugim - puszczam jakąś bajkę temu pierwszemu. Niedługo zacznę gubić się w swoich kłamstwach. Naprawdę nie wiem, co robić, którego z nich wybrać, żeby żadnego nie skrzywdzić, a przy okazji mieć spokojną, stabilną i wygodną przyszłość.

A.
Zobacz także: „Kolega podkochuje się we mnie od 7 lat. Kiedy mu przejdzie?”

Polecane wideo

Te znaki zodiaku grają trudne do zdobycia. Trzeba się za nimi sporo uganiać
Te znaki zodiaku grają trudne do zdobycia. Trzeba się za nimi sporo uganiać - zdjęcie 1
Komentarze (17)
Ocena: 4.76 / 5
gość (Ocena: 5) 24.01.2020 00:35
Daj obydwóm spokoj lepiej, nie baw się niczym kosztem. Nikt na to nie zasługuje, a Ty po prostu nie wiesz co oczekujesz od życia. Albo rybki albo akwarium.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2020 17:25
Nie chce mi się czytać ale jeśli nie wiesz którego wybrać to najprawdopodobniej nie kochasz zadnego
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2020 13:50
Parę lat temu miałam bardzo podobna sytuację i to nie jedną. Kończyłam studia, byłam młodziutka i potrafiłam rozkochać w sobie kilku facetów na raz nawet z nimi nie sypiając. Śmiałam się często, że latają za mną jak pieski. Zależało mi tylko na tym, by świetnie wyglądać i widzieć podziw w oczach innych ludzi. Dziś widzę, że byłam strasznie głupia. Przyszedł w końcu dzień kiedy i ja się zakochałam. Chłopak na początku był bardziej zainteresowany mną niż ja nim, w końcu wpadłam jak śliwka w kompot, a on nic mi nie mówiąc wrócił do byłej. Rok mi zajęło zanim się po tym otrząsnęłam. Jaki z tego wniosek? Karma wraca. Nie baw się uczuciami tych facetów, bo za chwilę zostaniesz sama i będziesz miała złamane serce, bo zdazy ktoś i Tobie w głowie zawrócić.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2020 13:11
Chciała bym wiedzieć jak to jest kiedy stara się o ciebie 2 mężczyzn. Mam jednego ale mam wrażenie że to ja na początku starałam się bardziej.
odpowiedz
Anonimka (Ocena: 5) 23.01.2020 11:27
Ja bym się przyznała, że spotykam się z dwoma facetami. Sama byłam w takiej sytacji. Powiedziałam pierwszemu i drugiemu, że poza nim jest ktoś jeszcze i że nie mogę się zdecydować. Pierwszy typek był wiece oburzony, że jak ja mogłam sobie tak pogrywać. Jak się później okazało wcale nie był lepszy ode mnie. Miał mnie i jeszcze inną. Drugi facet podszedł do tego, ze spokojem. Wysłuchał mnie, nie osądzał i dał mi drugą szansę, ponieważ mu na mnie zależało. Byliśmy ze sobą 8 lat.
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie