LIST: „W 2 lata urodzę 3 dzieci. Nie widzę sensu, żeby rozkładać to w czasie”

Ola wierzy, że dzięki temu zdąży jeszcze zrobić karierę.
LIST: „W 2 lata urodzę 3 dzieci. Nie widzę sensu, żeby rozkładać to w czasie”
Fot. Unsplash
08.01.2020

Od zawsze marzyłam o dużej rodzinie. Nie chodzi o to, że w dzieciństwie czegoś mi brakowało, ale zazdrościłam innym rodzeństwa. Życie jedynaczki wygląda jednak trochę inaczej i nie chciałabym, żeby moje dziecko musiało przez to przechodzić. Rodzice nie zawsze mają dla ciebie czas, a wtedy przydaje się pomoc siostry lub brata.

Zobacz również: LIST: „Koleżanki wychodzą za mąż i nadal faszerują się pigułkami. To nienormalne”

Ja mogłam liczyć tylko na siebie i dzisiaj oddałabym wiele, żeby być na miejscu moich znajomych. Oni mają rodzeństwo i są ze sobą naprawdę blisko. Między innymi dlatego tak bardzo zależy mi na urodzeniu przynajmniej trójki dzieci. I najlepiej w jak najkrótszym czasie, bo mała różnica wieku działa tylko na ich korzyść.

Ja też nie chciałabym spędzić całego życia w pieluchach.

Podjęliśmy się z mężem ambitnego zadania, które jest już w trakcie realizacji. Jeśli się powiedzie, to 2021 rok będziemy żegnać w znacznie większym gronie. I nie mam na myśli znajomych, tylko własne maluchy. Na dniach urodzę pierwsze dziecko, czego nie mogę się już doczekać. Nie mamy zamiaru czekać kilku lat na kolejne.

Jak tylko będzie to fizycznie możliwe, wtedy postaramy się o drugie. Jest szansa, że jeszcze pod koniec tego roku je urodzę. Później jeszcze raz powtórzymy ten scenariusz i będziemy mieli wymarzoną gromadkę. Trójka to jednak fajna liczba. Myślę, że dla nas szczęśliwa. Zwłaszcza w takim tempie.

Szybko je odchowamy i będę mogła wrócić do pracy.

Zobacz również: LIST: „Chcę, żeby syn miał na imię George, a nie Jurek. Urzędnicy mnożą problemy”

To nie tak, że już nie mogę się tego doczekać. Po prostu uważam, że szkoda życia. Lepiej poświęcić kilka lat na budowanie rodziny, by później wrócić ze zdwojoną siłą i niczym się już nie rozpraszać. Znam kobiety, które rodzą w dużych odstępach czasu i tak naprawdę niczemu nie mogą się poświęcić w 100 procentach.

Wolę załatwić to za jednym zamachem, niż tak się miotać. Ciąża, wychowanie, praca, ciąża, wychowanie, praca… Wtedy nie jest się ani najlepszą mamą, a o fajnej karierze też można zapomnieć. Mam 26 lat i do trzydziestki chcę mieć trójkę dzieci w wieku przedszkolnym. Uważam, że to sensowny plan, który powinien się udać.

Nie wszyscy tak myślą, bo wiele osób mi odradza.

Jak mówię o naszych planach, to wszyscy robią wielkie oczy. Ciągle słyszę, że nie można się tak fokusować tylko na jednym temacie. Lepiej, aby życie toczyło się swoim tempem, a nie na wyścigi. Jestem innego zdania. Dobrze mieć konkretny plan rozpisany z wczasie, niż funkcjonować od wpadki do wpadki.

Urodzę troje dzieci w 2 lata i wtedy pomyślę nad jakąś trwalszą metodą zapobiegania ciąży. Jakoś przetrwam ten maraton. Za kilka lat spojrzę na wszystko z dystansu i będę z siebie dumna. Wtedy przyjdzie czas na karierę, w czym już nic mi nie przeszkodzi. Moja ciocia rodziła mając 21, 29 i 35 lat - to jest moim zdaniem rozwalone życie.

Trzymajcie kciuki, żebym dała radę i nie musiała tego robić na raty.

Ola

Zobacz również: LIST: „Od 5 lat jestem w ciąży. Nie rozumiem kobiet, którym wystarcza jedno dziecko”

Pokazała, co stało się z nią po urodzeniu 3 dzieci. To nie jest kolejna fit mama
Pokazała, co stało się z nią po urodzeniu 3 dzieci. To nie jest kolejna fit mama - zdjęcie 1
Komentarze (40)
Ocena: 4.83 / 5
gość (Ocena: 5) 20.02.2020 19:17
Uhm, nie pośpisz kilka miesięcy i ci przejdzie...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 10.01.2020 19:52
Znam przypadek siostry mojej kolezanki, ktora 1.5 roku po pierwszym dziecku urodziła drugie, po 3 miesiącach od drugiego porodu już byla w ciąży. Obecnie ma już trójkę dzieci w wieku wczesnoszkolnym, pracuje też jako przedszkolanka, ale z relacji kolezanki wiem, ze niejednokrotnie miala doła, ze wiecznie uziemniona w domu z dziećmi, które co rusz łapią przeziębienie i są marudne. To nie jest tak kolorowo
odpowiedz
gość (Ocena: 3) 09.01.2020 22:43
Jak widzę słowo fokusować to dostaję kolejnego raka. Jak można tak kaleczyć nasz piękny język? Czyż nie mamy wyrażenia skupiać się? Co do samego tematu, to super - w mechaniczny wręcz sposób zróbmy sobie trójkę dzieci. Odrażające. A kariery i tak już nie zrobisz.
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 09.01.2020 21:32
A ja mam młodszą siostrę i wiem, że nigdy nie będę chciała mieć więcej niż jedno dziecko, bo nie chciałabym, żeby dziecko cierpiało tak jak ja
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 09.01.2020 20:36
Aha no i?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.01.2020 23:18
A co to kogo obchodzi ?!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.01.2020 23:09
Poczekamy po pierwszym porodzie i zajmowaniu się noworodkiem. W taks zybkim tempie zmasakrujesz sobie organizm.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 08.01.2020 21:46
Jeśli tego chcecie spoko. No ale nie licz, że "trochę podchowasz" dzieci i będziecie mieć spokój. Dzieci to nie roboty. Chorują, gdy chodzą do żłobka czy przedszkola jako maluchy to zwłaszcza. Z tego co widzę po znajomych to ich dzieci w wieku 1-4 lat które chodzą do żłobka/przedszkola praktycznie połowę czasu spędzają w domu. A tutaj będziecie się musieli skupić na 3jce a nie jedynym. Niekoniecznie też będą chorować w jednym czasie. Jeśli macie rodzinę, dziadków którzy już nie pracują i będą chcieli brać czynny udział w wychowaniu dzieci to macie luz. Gorzej jak nie. Wtedy prócz przedszkola pewnie trzeba będzie myśleć jeszcze o niani, albo brać co chwilę wolne. Warto pomyśleć o takich rzeczach, no bo dzieci to nie rzeczy, które sobie zaprogramujesz. Ja mam jedno dziecko, o drugim póki co nie myślimy (mąż chciałby dwójkę, jak póki co sama nie mam pewności czy chciałabym czy nie chciała drugiego dziecka, daje sobie parę lat na dojrzenie do podjęcia tej decyzji) no i nie ma kolorowo, bo nie mamy rodziny do pomocy i ze wszystkim trzeba sobie radzić samemu. Bardzo kochamy syna i właśnie ze względu na to, że nie mamy żadnej pomocy z zewnątrz tak na codzień, tylko od święta póki co nie myślimy o powiększaniu rodziny. Jeśli jednak wy macie jasną sytuacje i faktycznie dacie radę to jasne, róbcie jak uważacie. Różne są modele rodziny i różne są pragnienia.
odpowiedz
Nieznajoma (Ocena: 3) 08.01.2020 17:19
Jeśli nie możecie zajść w ciążę zacznijcie brać witaminy, a dla waszych mężów lub partnerów polecam witaminy salfazin, nie daje gwarancji, że wam się uda, ale zawsze można od czegoś zacząć. Trzymam kciuki za was kobiety żebyście były w końcu szczęśliwe.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 08.01.2020 16:48
Jeśli oboje tego chcecie - droga wolna, powodzenia. Plan bardzo szczegółowy i niezwykle optymistyczny. Tylko zderzenie z rzeczywistością może być bardzo bolesne...
odpowiedz
Polecane dla Ciebie