„Wybaczyć chłopakowi trzecią zdradę? Obiecał, że to był ostatni raz…”

Justyna kocha partnera do tego stopnia, że jest skłonna zaryzykować po raz kolejny.
„Wybaczyć chłopakowi trzecią zdradę? Obiecał, że to był ostatni raz…”
Fot. iStock
19.12.2019

Zdradził raz, będzie zdradzał już zawsze – słyszałaś to powiedzenie, prawda? Mimo to niektóre kobiety decydują się dać niewiernemu partnerowi drugą szansę. Potem bywa różnie. Niektórzy mężczyźni faktycznie wykorzystują szansę, którą dostali od ukochanej i dotrzymują wierności, ucząc się na własnych błędach. Inni traktują to jednak jako zgodę na kolejne skoki w bok. Czy tak właśnie jest w przypadku partnera Justyny?

Publikujemy jej historię.

Zobacz także: „Mój mąż nie potrafi być dla mnie miły”

„W miniony weekend dowiedziałam się, że mój chłopak mnie zdradził. Na jego komórkę ciągle przychodziły jakieś wiadomości, aż w końcu wyciszył telefon. Mimo to komórka wciąż się świeciła, a on odpisywał. Wiedziałam, co to oznacza, bo to nie był pierwszy raz. W przeszłości Mateusz zdradził mnie dwa razy i za pierwszym razem wyglądało to podobnie. Zamykanie się z telefonem w łazience, wyciszanie dźwięku, SMS-y w środku nocy. Zapytałam go wprost, czy znów kogoś ma, i w końcu przyznał się, że tak. Potem się rozpłakał, obiecał poprawę, powiedział, że jestem kobietą jego życia i że tamta nic dla niego nie znaczy. Przy dwóch poprzednich zdradach zachowywał się identycznie.

Nie wiem, co powinnam zrobić. Kazałam mu się wynieść do kolegi, żeby wszystko sobie przemyśleć. Jesteśmy razem od 8 lat, to naprawdę długo. Kocham go, mimo że zranił mnie już tyle razy. Pewnie głupio to zabrzmi, ale ja wiem, że on mnie szczerze kocha. Po prostu nie umie być mi wierny.

Przy pierwszej zdradzie byłam załamana. Zerwałam z nim, zablokowałam jego numer, żeby się nie mógł ze mną kontaktować, ale on ciągle dzwonił i pisał z innych numerów. Błagał o szansę, przychodził z kwiatami, płakał na klęczkach. Przez kilka tygodni byłam nieugięta, ale on nie przestawał nalegać na spotkanie. Uwierzyłam, że naprawdę chce się zmienić i że był to jednorazowy błąd. Wróciliśmy do siebie i przez kolejne dwa lata było między nami cudownie.

Potem przyszedł kolejny cios. Mateusz poszedł na wieczór kawalerski swojego kumpla i tam mocno się upił. W klubie całował się i obmacywał z jakąś dziewczyną, co uwiecznili na telefonach jego koledzy. Wiedział, że to się może wydać, więc sam przyznał mi się do wszystkiego następnego dnia. Doceniłam jego szczerość i wybaczyłam po raz drugi.

Po tym, co wydarzyło się w weekend, chyba tracę jednak nadzieję, że ten trzeci skok w bok będzie ostatni. Mateusz po prostu nie umie być wierny, mimo że mnie kocha i że jestem kobietą jego życia. Zarzeka się co prawda, że tym razem naprawdę się zmieni, ale ja chyba wreszcie powinnam powiedzieć stop. Ile razy mam przechodzić przez to samo?

Poważnie zastanawiam się nad wizytą u psychologa, bo być może problem tkwi we mnie. Mam bardzo niskie poczucie własnej wartości, a przy tym bardzo mi zależy na Mateuszu, dlatego w kółko mu wybaczam. On to wykorzystuje.

Gdyby mnie nie zdradzał, byłby naprawdę wspaniałym facetem. Jest zaradny, opiekuńczy, nigdy nie był wobec mnie agresywny. Potrafi być też bardzo romantyczny i np. kupić mi 20 róż zupełnie bez okazji. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Tylko co to za życie, kiedy wciąż będę się martwić, czy jestem tą jedyną?

Może są tu dziewczyny, które miały podobny problem i podpowiedzą mi, jak wyjść na prostą. Z jednej strony chcę dać mu trzecią szansę, z drugiej wiem, że nie powinnam tego robić. Tylko zdradzona kobieta będzie wiedzieć, co dzieje się teraz w mojej głowie. Pomocy.

Justyna”

Zobacz także: „Mąż rozwiódł się ze mną rok po ślubie, bo…” (5 prawdziwych historii)

Polecane wideo

Zaszła w ciążę, mając zaledwie 18 lat. Teraz pokazuje, jak wygląda jej życie
Zaszła w ciążę, mając zaledwie 18 lat. Teraz pokazuje, jak wygląda jej życie - zdjęcie 1
Komentarze (57)
Ocena: 4.67 / 5
Milena (Ocena: 5) 16.07.2020 17:34
Ja nie wybaczyłam zdrady. Nawet sama jej nie odkryłam tylko musiałam skorzystać z pomocy Detektyw Skrzypek to dopiero był wstyd.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.05.2020 14:37
Podoba mi się Twoje podejście. Daj swój numer telefonu, porozmawiamy o tym na priv :)
odpowiedz
Magda (Ocena: 5) 23.02.2020 13:46
Dlaczego dziewczyny takie są? Ja bym nigdy nie wybaczyła zdrady. Mój kumpel zdradzał swoją dziewczyne i jeszcze się tym chwalił. Poleciłam jej żeby wynajęła detektyw Skrzypek i delikatnie go sprawdziła. Wyszło szydło z worka i nie żałuję, że ją podpuściłam. Zdrada jest obrzydliwa!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.01.2020 21:30
Jakbyście byli małżeństwem, to jeszcze mogłabyś miec podobne rozterki, kwestia poglądów. Ale na szczęście nie jesteście, więc uciekaj od niego! Jak tu ktos pisał, warto zastanowić się/dowiedzieć dlaczego zdradził, ale tak dla siebie, żeby wiedzieć czego w przyszłości unikać. Ale to on nie był wierny, jego wina. Dojrzali ludzie, kiedy coś nie gra, siadają i rozmawiają wywalając, co im tam na wątrobie leży. Zdrada to tchórzostwo, bo nie miał odwagi przyznać, że coś mu nie pasuje. To wygodnictwo, bo wie, że zawsze jesteś, jak koło zapasowe, nie trzeba ryzykować przemeblowaniem życia jak tamta jednak nie będzie taka super. Ot kilka łezek puścić i wszystko gra. Brak szacunku do Ciebie, bo Ty cierpisz. On o tym wie i ma to gdzieś. W końcu brak zaufania, a brak zaufania podkopie każdą relację. Człowiek tym sie różni od zwierzęcia, że umie pohamować instynkt. Ale widać niektórzy nie potrafią. Powodzenia, wszystkiego dobrego, jeszcze będzie dobrze, zobaczysz ;)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.12.2019 13:57
Proponuje się zastanowić dlaczego zdradził. Wiem że to głupio może zabrzmieć jeśli nie przysięgaliście sobie przed urzędnikiem lub bogiem wspierania się. Jeśli uprawialiście seks raz na miesiąc. Związek to jednak wspieranie się i dawanie czegoś od siebie. Może brakuje tego czegoś w waszym "związku" i on szuka uciech gdzie indziej. Jeśli szuka seksu tzn, że w tej strefie coś pewnie nie gra. Nie usprawiedliwiam zdrady tylko zwracam uwagę że związek (małżeństwo) w dużej mierze polega na dawaniu czegoś od siebie. To nie bajka o księżniczce która znalazła księcia i nic już potem nie musi robić żeby trwał przy niej. Miłość przechodzi różne etapy. Nie zawsze jest tak kolorowo jak na początku.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie