„Mój mąż nie potrafi być dla mnie miły”

Czy życie z kimś takim w ogóle ma sens?
„Mój mąż nie potrafi być dla mnie miły”
Fot. Unsplash
13.12.2019

Wampir energetyczny karmi się emocjami innych ludzi. Najwięcej energii dają mu uczucia negatywne. Sensem wampiryzmu energetycznego jest poczucie wyższości i władzy nad drugim człowiekiem, nawet w sytuacji, gdy ofiara nie zdaje sobie sprawy z tego, że ktoś nad nią panuje. Wampir odczuwa radość, gdy może manipulować innymi.

Wampira energetycznego możesz spotkać wszędzie: w szkole, w pracy, a także… we własnym domu. Jeśli jest nim twój mąż, sytuacja jest najtrudniejsza. Z jednej strony go kochasz i chciałabyś, żeby był dla ciebie czuły, troskliwy i miły, z drugiej jego codzienne fochy odbierają ci radość życia.

Na forach internetowych nie brakuje wpisów żon, które każdego dnia są wysysane z pozytywnych uczuć przez swoich partnerów. Oto kilka przejmujących historii.

Zobacz także: „Zaszłam w nieplanowaną ciążę. Wtedy mój partner…” (3 historie, które wydarzyły się naprawdę)

#1

„Jestem wesołą osobą. W pracy mnie lubią. Jestem znana z tego że jestem zabawna i wygadana.

Mój mąż na odwrót. To mruk mający wiecznie muchy w nosie. Wstyd z nim gdzieś iść, bo nieprzyjemny jest dla ekspedientek. Nie obraża ich oczywiście, ale nie powie dziękuję czy do widzenia. Nie można mu uwagi zwrócić, bo się obraża.

Wczoraj byliśmy na jarmarku bożonarodzeniowym z dzieckiem. Myślałam że fajnie spędzimy ten dzień. Już na początku zwrócił mi uwagę, że mam cukier puder na płaszczu (jadłam gofra po dziecku). Oczywiście musiał złośliwie skwitować, że ja to nawet jeść nie umiem. Czy nie można było inaczej?

Później się obraził, bo nie chciałam chodzić dłużej po rynku (było zimno i późno już) a on nic nie spróbował. Byliśmy tam w sumie dwie godziny, nie moja sprawa, że nic mu nie pasowało a dopiero pod sam koniec jak już dziecko usypiało w wózku, on stwierdził, że by sobie coś kupił...

Powiedziałam, że jak chce niech sobie zostanie. Obraził się jak dziecko! Zrobiłam sałatkę, którą on chciał i nawet jej nie dotknął...bo się obraził. Nie zjem całej miski. Znów będę musiała wyrzucić. To nie są osobne przypadki.

Czuję, że odbiera mi całą radość życia. Naprawdę”.

#2

„Mój mąż dla klientów i dla znajomych potrafi być super człowiekiem. Natomiast dla ludzi takich jak moja rodzina potrafi być mrukiem, dla sąsiadów gburem, do kierowców na drodze potrafi robić się agresywny, do mnie jest bucem. Jak ma dobry humorek to jest normalny, ale to nie za często. Potrafi być dla mnie super, ale jest to rzadkość.

Rano zawsze wstaje zły, mega odpychający i tak jest praktycznie od pierwszego weekendu po ślubie, a jestem po ślubie 11 lat. W dni powszednie nie widzę go, jak wstaje, bo wstaję wcześniej do pracy. Zauważyłam, że jak nie wytrzymuję jego mrukowatości i bucostwa to robię mu awanturę i wtedy po awanturze często nagle robi się normalny. Nie wiem, czy ja mu mam w takim razie co chwila takie awantury robić, żeby był normalny? Chore. W każdym razie przy nim stałam się sfrustrowaną znerwicowaną kobietą.

Potrafi mi zniszczyć dzień swoimi humorkami jak baba w ciąży. Do szału doprowadza mnie jego matka i siostra, które wmawiają jakim to on jest dobrym człowiekiem i kochającym mężem. Przy jego rodzinie to jeszcze bardziej widzę swoje nieszczęście tym bardziej, że jego siostra jest po rozwodzie, czyli sama nie mogła wytrzymać w nieudanym małżeństwie i wiele lat musiałam słuchać żali od nich jaki to mąż szwagierki jest zły, ale to działało tylko w jedną stronę, bo na swojego męża nie miałam prawa nigdy złego słowa do nich powiedzieć. Teraz szwagierka sobie żyje jak nastolatka pod kloszem rodziców i braci, a ja się musze męczyć sama z tym wszystkim, bo mi nikt nie pomoże. Rozwiodłabym się, ale z dzieckiem sobie nie poradzę sama, mam bardzo niepewną pracę i słabo płatną”.

#3

„Ja jestem fajna, wesoła dziewczyna. Mam dystans do siebie i lubię się śmiać. On mówi mi, że jestem głupkowata. Potrafi mi wskazać, że źle podłogę umyłam, a sam nie kiwnie palcem. Jest złośliwy, gburowaty a w dodatku nie ma z nim o czym rozmawiać. I głupio się przyznać, ale tak było zawsze. Nigdy nie dostałam od niego prezentu. Jak sama sobie nie kupię perfum czy bransoletki to nie mam. Kilka razy kwiaty dostałam dawno temu... a ostatnio zaczął mi wypominać, że chcę kupić sobie nowe buty na zimę.

Mówi, że mam za dużo par butów. Noooo w sumie 5 par wszystkich. Jedne na lato. drugie na wiosnę. trzecie na zimę i na jesień. Jedne na siłownię.

Zero w nim inicjatywy. Do kina mnie nie zabierze, chyba że ja wpadnę na ten pomysł i sama zarezerwuję bilety… Do restauracji też nie, bo za drogo.

Ten związek nie rokował od początku, a teraz głupio mi przed sobą i nawet nie mam komu o tym opowiedzieć, bo wstyd”.

(Źródło: kafeteria.pl)

Macie w swoim otoczeniu kogoś, kto ma podobne doświadczenia? A może same byłyście / jesteście w związku z facetem, który nie potrafi być dla Was miły? Podzielcie się swoimi historiami w komentarzach.

Zobacz także: „Mąż rozwiódł się ze mną rok po ślubie, bo…” (5 prawdziwych historii)

Polecane wideo

Z takim ciałem miała być niewidzialna dla facetów. Okazało się jej największym atutem
Z takim ciałem miała być niewidzialna dla facetów. Okazało się jej największym atutem - zdjęcie 1
Komentarze (44)
Ocena: 4.73 / 5
gość (Ocena: 1) 20.09.2022 12:42
Redaktorko a czy pomyślałaś choć przez chwile, że osoby które pisały na kafeterii o tych swoich problemach może nie życzą sobie kopiowania ich postów??
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.08.2021 23:41
Tragedia a jak sam mało co podchodzi woli tel i tyle i czas sobie umili
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.08.2021 23:40
Ja też tak mam podobnie. Rano to bez kija nie podchodź słowem się nie odzywa przez pierwsze godz. Tragedia a jak się odezwie to z jakimś wypominkiem bo na podłodze paprochy bo mucha lata a ja chciałabym chociaż żeby się uśmiechnął i może coś powiedział nie koniecznie miłego ale głupie jak tam, jak się spało czy zrobić ci kawę. A on jak wstaje to nie zapyta się nigdy czy ja też piję kawę. Wogóle go nie interesuje że ja też może bym coś chciała. Najlepiej od niego nic nie chcieć
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.12.2019 23:33
To po co z takimi jesteście? A już tym bardziej jeśli taki był od początku lub wcześnie się taki stał. Niektóre kobiety to naprawdę mają naturę masochistki - jest mi źle, ale nie rozstanę się z nim, bo muszę mieć na co narzekać.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 13.12.2019 21:19
#2 to kropka w kropkę jak u mnie. Tylko szwagierki i teściowej nie ma.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie