„Mój facet kocha pieniądze bardziej niż mnie. Czy on się jeszcze może zmienić?”

Paulina nie ma odwagi, żeby zakończyć ten związek.
„Mój facet kocha pieniądze bardziej niż mnie. Czy on się jeszcze może zmienić?”
fot. unsplash
19.09.2019

Jestem ze swoim facetem od 3 lat, a co ciekawe zaręczyliśmy się po 3 miesiącach znajomości. Wiedzieliśmy, że na razie ślubu nie będzie, bo najpierw musieliśmy na niego zarobić. Oboje nie zarabiamy za dużo, ale nie jest to też najniższa krajowa. Narzeczony postanowił jednak zmienić pracę, aby odłożyć jak najwięcej.

Zobacz też: „Chłopak wyznał mi, że w przeszłości eksperymentował… z facetami!”

Początkowo pracował jako kierowca w dość znanej firmie, ale z czasem dostał propozycję, żeby robić kursy za granicę. Oczywiście skusiła go ta oferta i tak zostałam zupełnie sama. Widywaliśmy się raz w miesiącu, przyjeżdżał na tydzień, czasami tylko kilka dni i wracał. Początkowo było ciężko, potem oboje do tego przywykliśmy. Imponowało mi, że tak bardzo się stara i że chce dla nas jak najlepiej. W planach mieliśmy również kupno mieszkania, oboje więc odkładaliśmy ile mogliśmy.

Problemy zaczęły się później, kiedy zaczęliśmy rozmawiać o wspólnym mieszkaniu i o tym, kto ile ma obecnie odłożonych pieniędzy. Rzecz jasna, że on miał więcej, w końcu zarabiał 3 albo 4 razy lepiej. Narzeczony powiedział mi wtedy, że skoro on ma więcej wkładu, musimy podpisać intercyzę. Zamurowało mnie, bo nigdy wcześniej bym na to nie wpadła...fot. unsplash

Mijały miesiące, a on z biegiem czasu stawał się dla mnie obcym mężczyzną. Kiedy przyjeżdżał ciągle mówił tylko o pieniądzach, o tym, że to on musi się dorobić, że to teraz najważniejsze. Okej, doceniam, ale czy pieniądze są najważniejsze? A gdzie byłam w tym wszystkim ja? Czułam, że coś się wypala.

Wkrótce doszło do sytuacji, że musiałam go prosić o to, żeby został dłużej w domu, żebyśmy spędzili czas we dwoje. On nie chciał nawet wyjechać na wakacje, żeby odłożyć jak najwięcej. Zaczął przyjeżdżać jeszcze rzadziej niż dotychczas, a ja poczułam się wtedy cholernie samotna.

Prosiłam go, żeby wrócił, zostawił tę pracę i znalazł coś w Polsce. Mieliśmy już wystarczająco na wkład własny do mieszkania i na wesele, ale mu ciągle było mało. Pieniądze kompletnie nim zawładnęły, a ja nie widzę w nim już mojego chłopaka sprzed lat. 

Dużo się kłócimy, można powiedzieć, że nasze rozmowy to ciągłe kłótnie. Nawet kiedy przyjeżdża, już jakoś nie potrafię cieszyć się jego obecnością, ale nie potrafię też go zostawić...Wolałabym, żeby to on zrobił pierwszy krok, na pewno by mi ulżyło. Ciągle zadaję sobie pytanie, czy on się jeszcze może zmienić? Proszę Was o szczerze opinie.

Paulina

Zobacz też: „Byliśmy doskonałą parą, dopóki nie urodziło się nam dziecko…” (Historia Ewy)

Polecane wideo

Komentarze (10)
Ocena: 4.6 / 5
gość (Ocena: 5) 19.09.2019 11:18
Prawdopodobnie facet uzależnił się od oszczędzania. Znałam takie przypadki i niczym dobrym się nie skończyły. Najpierw gadał że muszą sobie zaoszczędzić, a teraz jak mają więcej pieniędzy, to on nie chce ich wydawać.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.09.2019 10:15
Tak się kończą zaręczyny bez wzajemnego poznania się. Od początku mieliście inne priorytety. Teraz musisz zdecydować, czy jesteś w stanie zaakceptować jego długotrwałą nieobecność. Pamiętaj, że dłuższa obecność razem oznacza mniejsze dochody, a nie każdy osiągnąwszy określony pułap jest w stanie z niego zrezygnować w imię bliżej nieokreślonego celu. Bo skoro się kłócicie, to zapewne on również w chwilach przerwy od jazdy się zastanawia, czy warto. Nawet jeżeli o tym głośno nie mówi.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.09.2019 06:53
Jesli od poczatku nie jestes dla kogos wazna, to nigdy nie bedziesz .
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 19.09.2019 05:23
On się nie zmienił. Ty po prostu miałaś wreszcie czas by go poznać, ot co. Nie rozumiem jak można sie zaręczyć z kimś kogo prawie nie znasz.
odpowiedz
Gość (Ocena: 1) 19.09.2019 00:41
Uciekaj jak najszybciej, chyba że chcesz zawsze być na drugim miejscu. Zawsze powtarzam, że ludzie się nie zmieniają, tym bardziej jeśli przyzwyczaja się do dobrego. Twój chłopak przyzwyczaił się do dużych pieniędzy, więc zawsze będzie to dla niego najważniejsze. Cały czas będzie chciał żyć na dobrym poziomie, a pieniądze mu to umożliwiają. One też uzależniają. Uciekaj i nawet się nie zastanawiaj.
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie