LIST: „W ciągu jednego roku dwa razy wpadłam. Dopiero urodziłam i znowu ciąża”

Beata nie planowała na razie dzieci. Za chwilę będzie mamą dwójki.
LIST: „W ciągu jednego roku dwa razy wpadłam. Dopiero urodziłam i znowu ciąża”
Fot. Unsplash
01.09.2019

Jestem już co prawda po ślubie, ale zupełnie inaczej to sobie wyobrażałam. Nasze rozmowy o powiększeniu rodziny nigdy nie były jakieś konkretne. Chcielibyśmy, choć na pewno nie w tym momencie. Ja dopiero tak naprawdę zaczęłam się rozkręcać w pracy, nadal mieszkamy w wynajętym mieszkaniu, chcieliśmy jeszcze nacieszyć się tylko sobą. Za kilka lat radość byłaby zdecydowanie większa.

Zobacz również: 2019 rok należy do tych imion. W pierwszej połowie były nadawane najczęściej

Nie mam zamiaru ukrywać, że wiadomość o ciąży bardzo mnie zaskoczyła i trochę się podłamałam. Wcześniej jakoś udawało nam się tego uniknąć, więc trudno to uznać za miłą niespodziankę. No, ale stało się i trzeba się z tym zmierzyć. Potrzebowałam tak naprawdę kilku miesięcy, żeby nabrać pewności: ok, damy radę, jedno dziecko to jeszcze nie jest koniec świata.

Wszystko przebiegało dobrze, poród bez komplikacji, maleństwo zdrowe, więc nie ma się czym martwić.

Trochę straciłam tę pewność siebie, kiedy dziecko pojawiło się wreszcie w domu i zostałam z nim sama. Pomyślałam sobie, że instynktu to ja nie mam za grosz. Zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje i jak podołać nowej roli. Miałam oczywiście wsparcie ze strony męża, ale to ja byłam rodzicem 24 godziny na dobę. On miał jeszcze pracę i inne sprawy na głowie. Żyłam tylko nadzieją, że taki stan nie będzie trwał wiecznie.

Z czasem będzie tylko lepiej i powoli zacznę wracać do normalnego życia. I wtedy świat już zupełnie mi się zawalił. Nieco ponad 2 miesiące od wizyty na porodówce poczułam, że coś jest ze mną nie tak. Badania potwierdziły: będzie kolejny dzidziuś. Tyle się mówi o kłopotach milionów par, a ja jestem tak płodna, że mogę rodzić jedno za drugim.

Mówi się „cud narodzin”. Dla mnie to był raczej dramat i chyba długo się nie otrząsnę.

Zobacz również: Namawia kobiety, by szybko zachodziły w ciążę. Powód rozwścieczył internautki

Nigdy nie ukrywałam, że pierwsze dziecko jest z wpadki. Zdarza się przecież. Ale jak nagle przyzwyczaić się do myśli, że od razu pojawia się kolejne? Lekarze jedno, a życie swoje. Wszyscy mi mówili, że to za wcześnie na powrót do pigułek. Ryzyko jest prawie żadne. No to jestem jakąś wyjątkową szczęściarą. Wystarczy, że przytulę się do męża i już rozwija się we mnie nowe życie.

Jestem szczerze przerażona tym, co mnie czeka. Sytuacja już mnie nie rozpieszcza. Muszę się zajmować maleństwem, a przez drugą ciążę nie jestem w najlepszej kondycji. A co dalej? Urodzę i wtedy będę musiała podołać roli matki niemowlaka oraz noworodka. Coś mi się wydaje, że jeszcze przez długie lata nie będę miała nawet chwili spokoju.

Powiecie, że trzeba się wziąć w garść. Taka jest cena dorosłości. Jasne, ale kto inny ma aż takiego pecha?

Nie zrozumcie mnie źle. Pokocham kolejne dziecko tak mocno jak pierwsze i o to nie trzeba się martwić. Po prostu zastanawiam się, co dalej. Nagle stałam się matką na pełny etat, a jeszcze chwilę wcześniej nawet o tym nie myślałam. Życie naprawdę bywa nieobliczalne. O takich przypadkach słyszałam do tej pory tylko w telewizji. A jeszcze niektórzy mi wmawiają, że to „kumulacja szczęścia”.

Jak dla kogo. Ledwo sobie radzę z kilkumiesięcznym synem, a za chwilę wszystko zacznie się od nowa. Tyle, że ze zdwojoną siłą. Wstawanie co noc do młodszego, a za dnia opieka nad starszym. Jeśli ja przy okazji nie zwariuję, to naprawdę będzie można nazwać cudem. Zdaję sobie sprawę, jak to brzmi. Widocznie nie zasłużyłam na tytuł matki roku.

Chociaż, znacie kogoś, kto w ciągu 12 miesięcy dwukrotnie chodził w ciąży? Zaczynam myśleć, że jestem wiatropylna. Szkoda, że sterylizacja jest u nas nielegalna, bo już bym się zapisała na zabieg.

Beata

Zobacz również: Tym zdjęciem ma zniechęcać do rodzenia dzieci. Nie wszyscy docenili jej szczerość

Polecane wideo

Jak macierzyństwo zmienia kobietę? Fotografie, które pokazują wszystko
Jak macierzyństwo zmienia kobietę? Fotografie, które pokazują wszystko - zdjęcie 1
Komentarze (138)
Ocena: 4.88 / 5
Mia (Ocena: 1) 10.07.2020 09:48
Trzeba było częściej dawać du...y.
odpowiedz
obser. (Ocena: 5) 22.03.2020 12:33
a sąsiadka mówiła - dzisiaj można jutro nie -
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.09.2019 11:42
Wiem co czujesz u mnie było podobnie. W dodatku mam tego pecha że nadal mieszkam z teściami i babciami męża. Kumulacja pecha. I nerwów!!!! Dasz radę. Moje dzieciaki mają trochę latek , starszy do przedszkola , staramy się znaleźć mieszkanie. Takie życie.
odpowiedz
kiti (Ocena: 5) 04.09.2019 10:15
niech ktos tej pani wyjasni zasady skutecznej antykoncepcji
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 03.09.2019 13:45
Jak można wpaść 2 razy pod rząd. Ktoś najwyraźniej nie dba o antykoncepcje i tlumaczy wszystko wpadką. Upadła na penisa i jest w ciąży? Nie sądzę. Jak się nie chce mieć dzieci to się ich nie ma. Ja nie mam, moi znajomi nie mają ale to trzeba być odpowiedzialnym i się skutecznie zabezpieczać.
zobacz odpowiedzi (2)

Polecane dla Ciebie