LIST: „Rok temu zamieszkałam w Norwegii, ale mam już dość. Wszędzie tylko imigranci”

Ewelina znalazła nową ojczyznę, ale przeszkadzają jej inni przyjezdni.
LIST: „Rok temu zamieszkałam w Norwegii, ale mam już dość. Wszędzie tylko imigranci”
fot. Unsplash
31.07.2019

Nigdy tak na poważnie nie myślałam o emigracji. Wydawało mi się, że to w Polsce jakoś ułożę sobie życie. Po to studiowałam, żeby nie musieć nigdzie uciekać. Jasne, zarobki tu nie są tak wysokie jak na Zachodzie, ale koszty życia niższe i blisko rodziny. Wszystko zmieniło się, kiedy chłopak złożył mi propozycję nie do odrzucenia.

Zobacz również: Obcokrajowcy naśmiewają się ze stylu Polek. Wymienili ciuchy, po których zawsze nas rozpoznają

Jego dobrzy znajomi kilka lat temu wyjechali do Norwegii i tam rozkręcili całkiem fajnie działającą firmę. Zaoferowali, by zaczął działać z nimi. Na początek zapewnią lokum u siebie, wprowadzą w temat i ogólnie nie ma się czego bać. Wahał się chwilę, a decyzję uzależniał od mojego nastawienia. Jeśli się zgodzę - polecimy tam razem, a jak nie - wszystko zostanie po staremu.

Wtedy stwierdziłam, że taka okazja więcej się nie powtórzy. Kocham go, więc nie chciałam być przeszkodą na drodze do spełnienia marze. Spakowaliśmy się i już rok tam jesteśmy.

Na początku wszystko mi się podobało, nawet chłodniejszy klimat. Znajomi zaopiekowali się nami, chłopak szybko wdrożył się w obowiązki, a ja miałam poszukać czegoś innego. Pracę dostałam. Oczywiście nie w wyuczonym zawodzie, bo to wymagałoby zrobienia jakichś certyfikatów i perfekcyjnej znajomości języka. Ale i tak nie narzekam. Czuję się samodzielna i nie zarabiam najgorzej.

Ogólnie mogę powiedzieć, że wszystko dobrze się ułożyło. Podjęliśmy spore ryzyko, ale udało się i jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło. Planujemy nawet ślub w przyszłym roku. Tylko gdzie wtedy będziemy mieszkać? Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości, bo sytuacja trochę się zmieniła. Niestety na gorsze.

Norwegia przeżywa straszny boom i aż roi się tu od imigrantów z całego świata. Przyznam szczerze, że nie czuję się z tym dobrze.

Zobacz również: Opowiem wam, jak naprawdę traktowani są Polacy za granicą

Nigdy nie wiadomo, skąd kto pochodzi i jak z nim rozmawiać. Coraz więcej podejrzanych ludzi. Przez chwilę czułam się tam jak u siebie, a teraz już nie. Sama jestem na obczyźnie, ale to jednak coś innego. Pochodzę z Europy i nie różnie się za bardzo od Norwegów. Ci nowi najeźdźcy to ludzie z zupełnie innej bajki. Popsuli atmosferę i na pewno nie czuję się już tak bezpiecznie.

Ktoś powie, że to nonsens, bo oni opuścili swoje ojczyzny na takiej samej zasadzie. Ale ja nie miałam problemu, żeby się zaaklimatyzować, przyjąć tamtejsze reguły i starać się żyć jak tutejsza. Oni są jacyś dziwni. Dziś wolałabym nie spacerować sama ciemną uliczką, a w powietrzu aż wyczuwa się napięcie. Polacy nie sprawiają takich problemów.

Będąc imigrantką przeszkadzają mi imigranci. Taka jest prawda i zrozumie to tylko ten, kto zna sytuację z bliska. Nie chcę wdawać się w szczegóły, żeby nie wyjść na uprzedzoną.

Coraz częściej myślę o tym, żeby jednak wrócić do ojczyzny. W Polsce nie ma ich tak dużo, a prawie wcale, więc człowiek czuje się bezpieczniej. Szkoda, że Norwegia tak szeroko otworzyła drzwi dla różnych przypadkowych ludzi z najdalszych zakątków świata. Myślę, że obywatele też tego coraz bardziej żałują. Na nas nigdy nie mieli powodu narzekać, a teraz ciągle się słyszy o różnych problemach.

Nie chcę być źle zrozumiana, ale Europejczycy powinni żyć razem, bo zawsze się dogadają. Z egzotycznymi dla nas narodowościami różnie bywa. Mój osąd nie wynika z uprzedzeń, ale własnych obserwacji. Często słyszę, że będąc na emigracji unika się osób z własnego kraju. Ja wręcz przeciwnie - cieszę się jak widzę Polaka, bo przynajmniej się rozumiemy.

Mam nadzieję, że między słowami uda się wyłapać, na czym polega tutaj problem. Kiedyś myślałam, że w Norwegii założę rodzinę i osiądę na stałe. Teraz, wraz z napływem obcych, sytuacja zupełnie się zmieniła.

Ewelina

Zobacz również: LIST: „Zaprosiłam koleżankę z Francji na święta do Polski. Nic jej się tu nie podoba”

Polecane wideo

Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana
Znak zodiaku a życie zawodowe. Taka praca jest Ci pisana - zdjęcie 1
Komentarze (22)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 11.08.2019 14:13
Imigranci są różni. We Wrocławiu np jest mnóstwo obcokrajowców, pracują, uczą się. Głównie Ukraińcy, ale jest też sporo Arabów, trochę czarnoskórych i azjatów. I z przykrością stwierdzam, że największe problemy sprawiają właśnie obywatele Ukrainy. Nigdy nie byłam do nich uprzedzona i dalej twierdzę, że spora część to mili i życzliwi ludzie, ale niektórzy zachowują się skandaliczne. Są głośni, bezczelni, nie szanują wspólnej przestrzeni, wszystko im się należy - zero w nich pokory. Za to bardzo lubię azjatów, są tacy spokojni i kulturalni. Jeśli chodzi o Arabów to oni akurat głównie chcą wyrywać dziewczyny, więc też są raczej spokojni. Niestety Polacy za granicą często są odbierani tak, jak u nas Ukraińcy. Oczywiście nie zawsze, ale niektórzy naprawdę potrafią przynieść nam wstyd.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.08.2019 18:45
W Polsce też jest dużo imigrantów. W sklepie pracują na ulicy słuchać różne języki. Przyznam jednak Ale moja wypowiedź też odniose do Polaków. Imigranci nie wszyscy potrafią się zachować. Niektórzy czują się jak u siebie. I panoszą się. I mają zamiar swoje zasady narzucać innym będąc na obczyźnie. I to tyczy się każdej narodowosci chyba jedyni jacy znają słowo pokora to japonczycy i koreanczycy bo to wywodzi się z ich kultury.
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 31.07.2019 18:09
Oj tak, ci ludzie mają zupełnie inną kulturę. Norwegia to cudowny kraj, ale właśnie ciapaci tam po części zniszczyli mi urlop. Zwyczajnie się ich bałam, bo gdzie nie poszłam to przeszywali mnie wzrokiem na wylot i mieli gdzieś to, że jestem z chłopakiem. Chociaż to nic, w sumie powinnam się cieszyć, że żaden mnie nie wysadził...
zobacz odpowiedzi (2)
Jagoda (Ocena: 5) 31.07.2019 09:22
Drodzy moi Emigranci? Kim chcecie być - lepszymi od tych co też emigruja a dlaczego was razi kiedy jesteście takimi samymi osobami. kiedy decydujecie się na emigrację to Chyb z innych powodów? 38 lat temu wyemigrowalismy z powodu wiadomo jakich do RPA. Od dnia pierwszego zawsze pokazywalismy że jesteśmy z Polski a wiemy i do dziś jest tak że Polacy na emigracji wstydzą się skąd pochodzą. Stwierdzenie że inni się z nas śmieją z sposobu w jak się ubierają Polki to nonsense. Czyli za dobrze wszystkim emigrantów jest i jeśli tak podchodzicie do sprawy to czas na powrót i to jak najszybciej. W ogóle co jest złego z naszym krajem? Kiedy my wyjezdzalismy w latach 1980 tych to na półkach była herbata i ocet a dziś? Stwierdzacie że buty czy sukienka innym się nie podoba. Czyli w głowach wszystkim się poprzekrecalo i uważacie że wszędzie jest lepiej jak w Polsce. Macie źle poukładane wasze myśli są może na yachtach i na Florydzie ale na to trzeba ciężko pracować a z naszą Polska kultura a to widać kiedy my przyjeżdżamy do Polski to ludzie są okropni więc mówiąc prosto nie nadajemy się. Zawsze mówi się że na emigracji Polacy są okropni Nie trzeba emigracji spójrzcie na siebie bo jesteśmy właśnie takim narodem. Nie prawda? Włącz telewizor i zobaczysz wszystkich polityków więc jesteśmy właśnie takim narodem - nie przyjemnym, klotliwym. .Jeśli jesteście emigrantami to zacząć trzeba od nowa a nie od sukienek i butów na obcasie. Kończąc - w przyszłym roku wracamy do kraju po 40 latach Na emigracji i nie spodziewamy się kulturalnego zachowania że strony sąsiadów ale nie zwracamy uwagi co oni powiedzą jaka maja opinie i mamy to gdzies bo nie po to emigrujemy żeby się przejmować co inni powiedzą czy ja się ubieram modnie czy nie.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 31.07.2019 08:34
" mam już dość. Wszędzie tylko imigranci" powiedziala imigrantka :D :D :D
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie