LIST: „Chłopak poskąpił na porządne wakacje. Zafundował najtańszą wycieczkę”

Po nieudanym wyjeździe Julia zmieniła o nim zdanie.
LIST: „Chłopak poskąpił na porządne wakacje. Zafundował najtańszą wycieczkę”
Fot. Unsplash
30.06.2019

Kiedy zapytał mnie, czy planuję coś na przełomie czerwca i lipca, wtedy od razu oszalałam ze szczęścia. Już kilka miesięcy temu wspominał, że chciałby się ze mną wybrać na wakacje. I to nie nad polskie morze, ale chodziło o jakąś bardziej egzotyczną wycieczkę. No i wreszcie konkret. Wczasy zarezerwowane. Mam się tylko zgodzić.

Zobacz również: LIST: „Moi znajomi mają po 30 lat i nigdy nie byli za granicą. To jest kalectwo”

Później czar trochę prysł, bo okazało się, że chodzi o oklepaną Grecję. Miałam nadzieję na trochę dalszy i bardziej egzotyczny wyjazd, ale niech będzie. Zaplanował, grosza ode mnie nie chce, więc nie będę wybrzydzała. No i byliśmy, ale trudno mi ukrywać rozczarowanie. To był jeden wielki niewypał.

Tylko przyroda mi się tam podobała. Warunki raczej słabe, a momentami skandaliczne. Aż wstyd mi było opowiadać, kiedy rodzina pytała.

Na początku okazało się, że biuro podróży ma umowę z tanim przewoźnikiem. Lot opóźniony o 2 godziny, a w środku tak mało miejsca, że człowiek wbija kolana w kolejny fotel. Jak wreszcie dotarliśmy i mogłam wstać, to dostałam skurczu całego ciała. Nie byłam w stanie się wyprostować. Dobra, jedziemy rozlatującym się autokarem z lotniska do hotelu.

A raczej domu wczasowego z wczesnych lat 70. Szary beton, odlatujący tynk, stare okna, a basem tak brudny, że bałabym się nawet nogi zamoczyć. Cała nadzieja w all inclusive, bo liczyłam chociaż na dobre jedzenie. Oczywiście się przeliczyłam. Na każdy posiłek codziennie to samo.

Co nie zeszło na kolację, to serwowali na śniadanie. Obiady różniły się tylko dodatkami. A za picie kazali dodatkowo i to słono płacić.

Zobacz również: Wyznanie Dominiki: „Na wakacjach znowu najadłam się wstydu za rodaków”

Robiłam wszystko, żeby nie siedzieć w tym upiornym miejscu, więc sporo zwiedzaliśmy. Może byłoby inaczej, gdyby nasz pakiet obejmował bezpłatne drinki w barze. Ale nie - na tym też musiał zaoszczędzić, bo to nie było pełne all inclusive, ale wersja light. Znieczulanie się na własny koszt raczej się nie kalkulowało.

Przez 7 dni ręczniki zmienili nam dwa razy, a sprzątanie odbyło się raz. Polegało na wylaniu na podłogę wiadra wody. W Polsce nie pozwoliliby ludziom mieszkać w takich warunkach, więc naprawdę wolałabym już wylądować nad Bałtykiem. Mój chłopak mimo wszystko był zadowolony.

Zwłaszcza z siebie. W końcu postawił dziewczynie wakacje. A standard to już szczegół bez znaczenia.

Wiem, że brzmię jak niewdzięczny potwór, ale naprawdę było źle. To miały być wakacje życia, a chciałam jak najprędzej wrócić do kraju. Przyleciałam brudna, niewyspana, chudsza o kilka kilogramów i zwyczajnie wściekła. Na hotel, obsługę, biuro podróży, a przede wszystkim na chłopaka. On musiał wiedzieć, w co nas pakuje.

Dopiero po fakcie przeczytałam recenzje i ludzie piszą słowo w słowo to samo. Bieda i syf. Pewnie skusiła go cena, bo taniej było tylko w Bułgarii. Szczerze? 100 razy bardziej wolałabym tam spędzić urlop, bo warunki są o wiele lepsze.

Jemu się wydawało, że tym wyjazdem wzmocni nasz związek. Coś nie wyszło, bo ja mam do niego ogromny żal. I naprawdę nie wiem, czy da się to jeszcze posklejać.

Julia

Zobacz również: LIST: „Rok temu Dominikana, a teraz Mauritius. Żal mi tych, którzy nie widzieli nic poza plażą w Mielnie”

Polecane wideo

Pokazała, w jakich warunkach mieszkają jej wnuki. Chce odebrać córce dzieci
Pokazała, w jakich warunkach mieszkają jej wnuki. Chce odebrać córce dzieci - zdjęcie 1
Komentarze (71)
Ocena: 4.55 / 5
gość (Ocena: 3) 12.08.2019 14:17
przynajmniej się nie spasła :)
odpowiedz
Bearus (Ocena: 1) 12.08.2019 11:43
BAARDZIEJ EKSKLUZYWNE WCZASY! JAKA PINDA! SE PIŁKARZA QRWA WEŹ ZA MĘŻA CO CIE NA BALI albo INDONEZJI ZABIERZE... LOT W JEDNA STRONE 4000!!!! POZDRO!!! Przez takie historyjki właśnie chodzą po ulicach takie dziewczynki, pindy z parciem na hajs!
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 21.07.2019 21:17
5 lat temu bylam w Grecji na all inclusive. Hotel byl calkiem fajny ale okazalo sie ze w naszym hotelu nie ma zbyt wielu gosci wiec posilki mielismy w sasiadujacym hotelu...Przez tydz jadlam codziennie to samo ,na obiad podawali kurczaka w roznych odslonach i jakos nie mialam pretensji do swojego faceta bo coz on biedny winny ze taka sytuacja miala miejsce...Nie wiem ile zarabia Twoj chlopak ale sugerowala bym czasami docenic ze ktos sie dla Ciebie stara i daje Ci tyle ile moze a nie zachowywac sie jak ksiezniczka ....Skoro bylo tak tragicznie trzeba bylo kupic sobie bilet samolotowy i wrocic do domu...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 07.07.2019 14:31
Grecja jest piękna, a z hotelami raz lepiej raz gorzej się trafi. Jedno jest pewne. Nie ważne dokąd, ważne z kim. Natomiast z kimś o roszczeniowym podejściu jak twoje, nie warto nigdzie…
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 06.07.2019 14:34
A ja się z tobą zgodzę, że jesteś wkurzona. Wakacje to wakacje. Mój mąż też jest skąpiec, w ogóle nigdzie nie jeździmy, chociaż mamy kasy w brud i wycieczki za pół darmo i z dopłatą. Tragedia...
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie