Mam 30 lat i jestem ze swoją dziewczyną od 3. Wszyscy znajomi mają już pozakładane rodziny, żony, dzieci i szczerze im zazdroszczę. Moi i dziewczyny rodzice dziwią się, że jeszcze się nie oświadczyłem, w końcu to już ten wiek. Dziewczyna też daje mi doraźne sygnały, że powinienem to zrobić, że nie ma na co czekać. Jednak mimo, że ją naprawdę kocham nie mogę zaakceptować jednej rzeczy...
Zobacz też: LIST: „Moi znajomi mają po 30 lat i nigdy nie byli za granicą. To jest kalectwo”
Moje wcześniejsze związki to totalna porażka. Byłem raz bardzo zakochany, chciałem się oświadczyć, ale moja eks zostawiła mnie dla innego. To był dla mnie ogromny cios... Bardzo to przeżyłem, przez długi czas nie chciałem się wiązać, miałem tylko przelotne romanse. Ona ma już męża i dziecko i wiem, że jakbyśmy byli razem to też mielibyśmy już rodzinę.
Po wielu nieudanych relacjach spotkałem moją obecną dziewczynę. Znaliśmy się wcześniej "z widzenia", pochodzimy z jednego miasta, do którego właśnie na stałe się sprowadziłem. Zaczęliśmy się spotykać, w końcu poczułem, że zakochałem się. Byłem naprawdę szczęśliwy, miałem w tej chwili wszystko, czego potrzebowałem - powrót do rodzinnego miasta i miłość.
Jedyną wadą mojej dziewczyny jest palenie papierosów. Na początku rozumiałem to, bo sam przez wiele lat byłem zapalonym palaczem. Dopiero jak przestałem palić, zdałem sobie sprawę jak bardzo przeszkadza mi dym papierosowy. Moja dziewczyna wypala dwie paczki dziennie, cała przesiąknięta jest dymem aż nie chce mi się nawet z nią kochać...
Zobacz też: Historia Pawła: „Szukam kobiety, która nie chce i nigdy nie będzie chciała mieć dzieci”
Wiele razy rozmawiałem z nią na ten temat, ale najgorsze jest to, że ona nawet nie chce spróbować rzucić palenia. Twierdzi, że ją to odpręża, że to jedna z niewielu rzeczy, która sprawia jej przyjemność i nie zamierza z tego rezygnować. Powiedziałem jej wtedy, że przecież jak zajdzie w ciążę to i tak będzie musiała rzucić z dnia na dzień, więc chyba lepiej zacząć już teraz. To, co wtedy od niej usłyszałem prawie przyprawiło mnie o zawał...
Powiedziała, że nie zamierza przestać palić w ciąży!!! Nie wierzyłem własnym uszom... Nigdy nie pozwolę na to, że matka moich dzieci je... truła! Naprawdę ją kocham, ale nie wiem co powinienem zrobić. Jej podejście powstrzymuje mnie od oświadczyn i założenia rodziny. Bardzo chciałbym mieć już dzieci, rodzina jest dla mnie bardzo ważna.
Najgorsze jest to, że naprawdę darzę ją prawdziwym uczuciem i ciężko mi wyobrazić życie bez niej. Z drugiej strony te nieszczęsne papierosy, które zatruwają nasz związek. Czy powinienem dać jej ultimatum? Nie chcę zrobić jej przykrości, ciężko stawiać mi ją w takiej sytuacji, ale może to jedyne wyjście? Liczę na wasze szczere opinie.
Zobacz też: Historia Mateusza: „Dziewczyna, której nie kocham, jest ze mną w ciąży”