„Był moim pierwszym chłopakiem, a teraz ma zostać mężem". Nigdy nie była z innym

Na chwilę przed ślubem Adę dopadły wątpliwości.
„Był moim pierwszym chłopakiem, a teraz ma zostać mężem". Nigdy nie była z innym
fot. unsplash
27.05.2019

Ze swoim narzeczonym jestem od 8 lat. To mój pierwszy poważny chłopak i pierwsza miłość. Paweł jest przystojnym facetem, bardzo inteligentnym i ułożonym. Od niedawna mieszkamy razem i wszystko układa się naprawdę dobrze, jednak coś się zmieniło odkąd mi się oświadczył...

Zobacz też: „Jestem z facetem już 10 lat, ale nie chcemy ślubu. Rodzice nie potrafią tego zrozumieć”

Mimo, że jesteśmy ze sobą już dość długo, zaręczyny były dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Oczywiście w głębi duszy bardzo tego chciałam, ale nie sądziłam, że to wydarzy się właśnie w tym momencie. Paweł to wymarzony chłopak, zawsze dobrze się dogadywaliśmy, prawie się nie kłóciliśmy, a wszyscy znajomi mówią, że jesteśmy ich ulubioną parą. Od kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy w liceum, wiedziałam, że będzie on moim mężem. Niby wszystko pięknie, ale od pewnego czasu mam wrażenie, że coś się zmieniło...

Kiedy Paweł mi się oświadczył zdałam sobie sprawę, że to przecież już na całe życie... Kocham go, ale mam wrażenie, że moja namiętność do niego wygasła. Nie pociąga mnie już tak jak na początku, a inni faceci bardziej zwracają moją uwagę. Uświadomiłam sobie, że jestem z nim chyba już trochę z przyzwyczajenia, bo przecież to mój pierwszy chłopak, a my w oczach innych jesteśmy perfekcyjną i nierozłączną parą. Wiem, że już nigdy nie doznam namiętności z innym mężczyzną, że nie będę mogła zobaczyć jak to jest być blisko z kimś innym niż Paweł...

On jest dla mnie tak dobry, że nawet nie miałabym powodu, żeby go zostawić. W ogóle to nie wiem, czy bym potrafiła, tyle lat razem, tyle przeżyć... Tylko ta cholerna namiętność, gdzie ona się podziała? Wiem, że z Pawłem będę miała dobre i dostatnie życie, dlatego rozsądek mówi mi, żeby nie rezygnować z tej przyszłości. Czy jestem egoistką? Może trochę jestem, ale z drugiej strony, wiem że Paweł długo nie doszedłby do siebie, jakbym go z dnia dna dzień zostawiła...

Czy waszym zdaniem robię źle, że wychodzę za Pawła? Czy moją namiętność można jeszcze jakoś obudzić? Proszę, pomóżcie!

Ada

Zobacz też: „Wykorzystałam bogatego faceta, który się we mnie zakochał. Najpierw został moim mężem, a potem…”

Polecane wideo

Jaką eks jesteś i jak radzisz sobie z rozstaniem? Zdradza to twój znak zodiaku
Jaką eks jesteś i jak radzisz sobie z rozstaniem? Zdradza to twój znak zodiaku - zdjęcie 1
Komentarze (40)
Ocena: 4.98 / 5
gość (Ocena: 5) 29.05.2019 18:11
Z własnego doświadczenia powiem - uciekaj! Skoro przed ślubem masz takie watpliwosci to po ślubie będzie Jeszce gorzej. Ja również byłam w takim związku ale w porę otworzyłam oczy ze to tylko przyzwyczajenie i że chemia między nami dawno wygasła a on jest mi jak brat. Rozstalismy się... Kilka miesięcy później poznałam chłopaka który po miesiącu mi się oświadczył a po pół roku wzięliśmy ślub. Mamy jedno dziecko, jesteśmy 5 lat po ślubie a w łóżku jest jak dawniej 😊
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 29.05.2019 14:06
Oj miałam identyczną sytuację i to co teraz napiszę powinna przeczytać każda dziewczyna! Nie popełniajcie mojego błędu! Też byłam z chłopakiem 6 lat, świadczył mi się... był moim pierwszym facetem w łóżku a ja jego. Po oświadczynach zaczęłam panikować. Odwaliło mi i posłuchałam koleżanki, ktora stwierdziła, że "muszę zaliczyć kogoś innego przed ślubem..." Zdradziłąm go wtedy. I co? Seks z kimś kogo nie kochałam był beznadziejny, to po pierwsze, bo mój Kuba zawsze tak się dla mnie poświęcał i moja przyjemnosc była najważniejsza a dla faceta ktory mnie nie kochal liczyla sie tlyko jego przyjemność. I tak po tej zdradzie czułam się jak kompletna sz*ata. Naprawdę to było tragiczne. Po jakimś czasie wygadałam się. Nie mogłam tego tłumić, powiedziałam o zdradzie Kubie. Zerwaliśmy zaręczyny. Minęły 3 lata od tego czasu. Nie ma dnia, w którym nie marz eo tym aby cofnąć czas. a kUBA? to inteligentny i przystojny chlopak. Po roku znalazł inną, są w związku. Kiedy wiem, ze to ona zostanie jego żoną nie ja, to płaczę. Spieprzyłam wszystko! Mogłam mieć kochającego mężczyzne obok, zostałam z niczym, dosłownie niczym! Całe życie będe tego żałowała...
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 29.05.2019 09:59
Miłość fizyczna to najprostsza forma miłości i najprędzej się wypala , dlatego powinna być na samym końcu. Jeśli nie zbudowaliście prawdziwego uczucia przez te lata, to już nie zbudujecie
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.05.2019 22:13
Obawiam się że to już koniec waszej namiętności ,jestem facetem po 15 latach związku , a kolejny trwał 10 , także już wiem swoje aczkolwiek życzę jak najlepiej
odpowiedz
Mężatka (Ocena: 5) 27.05.2019 20:32
To czy namiętność wygaśnie zależy od was . Jestem mężatką od 20 lat mój mąż był moim jedynym partnerem seksualnym . Kochamy się prawie codziennie nieraz 2 razy dziennie . Kłócimy się na ostro rzócając czym popadnie ( to znaczy ja rzucam) Mimo to jego dotyk działa na mnie jak 20 lat temu . Pozwólcie sobie na bycie mniej idealnymi jeżeli się z nim nie zgadzasz nawet w drobnych sprawach , pozwól sobie nato by poczuć zazdrość złość , . No i seks w różnych miejscach samochód , las
odpowiedz

Polecane dla Ciebie