Od razu może uprzedzę. To nie jest żadna prowokacja z mojej strony, niczego sobie nie wymyśliłam i wierzę we wszystko, co za chwilę napiszę. W przeciwieństwie do niektórych - ja po prostu mam odwagę głośno o tym mówić bez obawy, że ktoś nazwie mnie materialistką. Moje życie, moje wybory, mój facet i mam nadzieję kiedyś także mój pierścionek.
Zobacz również: LIST: „Przypadkiem znalazłam rachunek za pierścionek zaręczynowy. Jestem WŚCIEKŁA!”
Jestem zdania, że to nie tylko symbol miłości, ale też odpowiedzialności i rozgarnięcia. Jeśli mężczyzna nie jest w stanie dać kobiecie tego, na co zasługuje, to jak to wróży na dalsze losy związku? Miłością można się karmić tylko przez chwilę, a później przychodzi zderzenie z rzeczywistością. Trzeba gdzieś mieszkać, coś jeść, odpoczywać, czymś jeździć i tak dalej.
Każdy człowiek przy zdrowych zmysłach wie, jak ważne są pieniądze. Dlaczego więc nie poruszamy tego tematu otwarcie? Ja mam konkretne oczekiwania i on o tym wie.
Co bym zrobiła, gdybym dostała od niego pierścionek, dajmy na to, za tysiaka? Pewnie nie zwątpiłabym w jego szczere intencje. Ale na pewno nie czułabym się bezpiecznie. Skoro uznał, że zadowolę się byle czym, to znaczy że mnie nie docenia. Jeśli zwyczajnie nie stać go na nic droższego - widocznie to nie jest taka dobra partia, jak myślałam. Wszystkie tak myślimy, tylko się wstydzimy.
Mam koleżanki, które nie postawiły żadnych konkretnych wymagań i teraz mają. Tandetę na palcu i męża, któremu nic się nie chce. Tak to niestety działa i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Jeśli facet ma poczucie, że z miłości wszystko wybaczymy i niczego od niego nie chcemy - odpuści sobie. Tym bardziej warto stawiać warunki.
Wybranek usłyszał ode mnie prosto z mostu. Jeśli masz się oświadczyć, to pierścionkiem przynajmniej za 3 pensje i stanem konta, który umożliwi normalny start.
Zobacz również: Żadna kobieta nie chciałaby go dostać. Tak wygląda pierścionek zaręczynowy za 5 ZŁ!
Biedaczek ma pecha, bo doskonale wiem, ile zarabia. Sam się chwalił, a PIT-y też widziałam, więc żadnych wątpliwości. Jasne, nie tak łatwo odłożyć kilka pensji równocześnie żyjąc na jakimś tam poziomie. Ale na tym polega zabawa. Mężczyzna ma pokazać, że potrafi zadbać o sprawy finansowe. Jeśli zda ten egzamin, to znaczy, że ma szansę sprawdzić się jako mąż.
Uważam, że pierścionek o wartości trzech wynagrodzeń to przede wszystkim tradycja. Od kiedy żyję, to o tym słyszę. Nie wzięło się znikąd. Po drugie - dużo mówi o zaangażowaniu faceta, jego stanie posiadania i oszczędności. A po trzecie - zawsze to jakieś zabezpieczenie, gdy coś pójdzie nie tak.
Błyskotkę w razie czego można sprzedać i kobiecie coś zostanie na przetrwanie. A wiadomo, że różnie z tym bywa w tradycyjnych polskich związkach. Koleś pracuje, a żona zajmuje się domem i bawi dzieci. Z pustym kontem.
Nie wiem na jakim on jest aktualnie etapie, bo to ma być niespodzianka. Ale jeśli w ciągu najbliższego roku zaręczyny nie dojdą do skutku - trzeba będzie się poważnie zastanowić, czy to ma jakikolwiek sens. Nie chcę mieć męża, który nie potrafi zadbać o rodzinę. Teraz zbiera na pierścionek, ale to tylko symbol i test. Kiedyś może potrzebować na dziecko, remont, wyjazd, cokolwiek.
Zdaję sobie sprawę, jak to zostanie przez niektórych odebrane. Ale polecam się zastanowić. Odrzucić oburzenie i utarte slogany o materializmie. Czy naprawdę nie chciałabyś mieć u swojego boku mężczyzny, którego stać na taką zachciankę? Który potrafi gospodarować swoim budżetem? Przecież tu nie chodzi o to, że będę chodziła dumna jak paw, bo mam drogi pierścionek.
To fajny gadżet, ale jego cena ma też wymiar praktyczny.
Katarzyna
Zobacz również: Znalazła pierścionek, którym chłopak chce się jej oświadczyć. Jest ZAŁAMANA