Są pary, które nie obchodzą walentynek, bo uważają, że miłość powinno się sobie okazywać przez cały rok i pary, które nie wyobrażają sobie tego, aby nie spędzić 14 lutego w sposób szczególnie uroczysty. Jedną z nich są Patrycja i Jakub. Dziewczyna poprosiła swojego chłopaka, aby przygotował dla niej coś szczególnego, a on obiecał wywiązać się z zadania.
LIST: „Przy płaceniu rachunku zabrakło mu pieniędzy. Kolejnej randki już nie będzie!”
Kilka dni temu Patrycja dowiedziała się, co Jakub zaplanował dla nich na ten dzień. Na początku myślała, że się przesłyszała, ale facet zapewnił ją, że nie żartuje. Dziewczyna jest rozczarowana. Doszła do wniosku, że Jakub nie kocha jej, bo nie stara się wystarczająco. Czy rzeczywiście tak jest?
Oto, co ma do powiedzenia Patrycja. Publikujemy jej wyznanie.
- Ja i Jakub jesteśmy parą od kilku miesięcy. W tym roku będziemy po raz pierwszy obchodzić walentynki. Jeszcze do niedawna nie mogłam się ich doczekać. Wyobrażałam sobie, że Jakub zaprosi mnie do restauracji, gdzie zjemy romantyczną kolację, a ja dostanę od niego bukiet czerwonych róż. W najgorszym przypadku przewidywałam wyjście do kina na komedię romantyczną, ale ta perspektywa również była dla mnie przyjemna. W najgorszych koszmarach nie przewidywałam, że Jakub zaplanuje dla mnie to, o czym opowiedział mi kilka dni temu. Szczególnie po tym, jak poprosiłam go o zapewnienie nam wyjątkowego wieczoru.
Patrycja zdradza, jak jej facet ma zamiar spędzić z nią walentynki.
- Jakub zaprosił mnie na frytki i hamburgera do jednego z fast foodów. Na dodatek w galerii przy stolikach, a nie do „samodzielnego” lokalu. Przysięgam – myślałam, że robi sobie ze mnie żarty. Zapytałam go o to, a on odpowiedział, że nie. Jego zdaniem nie ma sensu tracić pieniędzy w restauracji, lepiej iść do fast fooda. „Tam też dostaniemy dobre jedzenie” – cytuję jego słowa. Trochę posiedzimy przy stolikach, a potem możemy iść do mnie i obejrzeć jakiś film. Myślałam, że się przesłyszałam, ale Jakub był poważny.
Po tamtej rozmowie przez kilka dni łudziłam się, że on chce mi zrobić niespodziankę, a tak naprawdę zarezerwował nam stolik w jakiejś fajnej restauracji. Niestety przypadkiem usłyszałam jak rozmawia z bratem i porzuciłam złudzenia. Jakub naprawdę chce mnie zabrać do fast fooda w galerii.
Dziewczyna porównuje plany swojego faceta z planami partnerów swoich koleżanek.
- Wiem, że kilka z nich przygotowuje w domu romantyczną kolację. Pozostali udają się do kina albo do restauracji. Najgorsze jest to, że wszystkie koleżanki mają dłuższy staż związku. To stawia zachowanie mojego chłopaka w jeszcze gorszym świetle, ponieważ jesteśmy ze sobą tak krótko, a on stara się mniej niż faceci koleżanek będący z nimi w kilkuletnich związkach. Czego zatem mogę spodziewać się za rok? Czekolady z dyskontu i miłosnego wyznania? A może zupełnie niczego?
„Nie skończyłam studiów i nigdy nie byłam zagranicą, ale jestem szczęśliwą mamą”
Ja już kupiłam Jakubowi prezent. To zestaw kosmetyków, o którym mi kiedyś wspominał. Poza tym kupiłam mu płytę jego ulubionego zespołu. Zapakowałam wszystko w kolorowy papier. Prezent czeka gotowy na półce.
Patrycja jest rozczarowana.
- Zastanawiam się, czy on w ogóle mnie kocha. Przecież mężczyźni, którym zależy na kobiecie, starają im się przychylić nieba. Jakub mówi, że mnie kocha, ale jego zachowanie tego nie oddaje, a planami na walentynki przebił wszystko.
A może ja jestem zbyt wymagająca? Wiem, że Jakub pochodzi z niezbyt zamożnej rodziny, ale sam się utrzymuje. Poza tym faceci koleżanek również nie są bogaci, a jednak potrafią odłożyć pieniądze, gdy zachodzi taka potrzeba. Bo kochają swoje dziewczyny…
Czy waszym zdaniem przesadzam? Czy poczułybyście się upokorzone zaproszeniem do fast fooda w walentynki?